
Małgorzata Tokarska w Palermo na Sycylii
12 czerwca br. w Jabłonnie odbyła się uroczystość wręczenia nagród laureatom konkursu Mazowiecka Lady D. i Mazowiecki Gentelman D. im. Krystyny Bochenek. Konkurs co roku jest organizowany przez Mazowieckie Centrum Polityki Społecznej jako promocja aktywnych, odważnych i ambitnych osób z niepełnosprawnościami, które swoją działalnością zmieniają otoczenie, inspirują innych i przyczyniają się do budowania lepszego świata. W tym roku mazowiecką Lady D. w kategorii Życie Zawodowe została Małgorzata Tokarska prowadząca od kilkunastu lat biuro podróży dla osób z niepełnosprawnością Accessible Poland Tours.
Tegoroczna laureatka aktywnie uczestniczy we flagowym projekcie AccessibleEU, jednej z głównych inicjatyw Komisji Europejskiej na rzecz dostępności i praw osób z niepełnosprawnościami. W 2009 roku zdobyła wyróżnienie w konkursie Człowiek bez Barier organizowanym przez Stowarzyszenie Przyjaciól Integracji, a w 2021 tytuł Super Lodołamacza przyznany przez Fundację Aktywizacji Zawodowej Osób Niepełnosprawnych.
Znam Małgosię od lat, kilka razy uczestniczyłam w wycieczkach przez Nią organizowanych i wiem, że organizacja takich wypraw wymaga nie tylko umiejętności logistycznych, ale również autentycznego zaangażowania i odwagi. Ale niech Ona sama nam o tym opowie.
„Nasze Sprawy” Skąd wziął się pomysł na otwarcie biura podróży dla osób z niepełnosprawnościami? Czy ludzie mający kłopoty z poruszaniem się mogą być pełnoprawnymi turystami?
MałgorzataTokarskaJa również jestem osobą niepełnosprawną, poruszam się o kuli. Nie przeszkadza mi to w realizowaniu mojej pasji życiowej, którą jest podróżowanie w różne rejony świata, zarówno te bardzo odległe, jak i bliższe. Jeżdżąc po świecie korzystałam czasami z pośrednictwa różnych biur podróży dla osób o ograniczonej sprawności. Moim marzeniem od zawsze było otwarcie tego typu placówki w Polsce.
NS Biuro ma angielską nazwę. Czy to oznacza, że jest przeznaczone tylko dla turystów zza granicy, chcących zwiedzić nasz kraj?
M.T. Muszę przyznać, że spotykałam się z zarzutami, że nazwa jest trochę za trudna. Początkowo rzeczywiście myślałam tylko o kliencie zagranicznym. Chciałam rozpopularyzować Polskę, zwłaszcza Warszawę i Mazowsze, dlatego tak nazwałam biuro. Poza tym accessible znaczy dostępny, a to już zawiera w sobie pozytywne przesłanie.
NS W jakim stopniu Twoje osobiste doświadczenia wpłynęły na tę decyzję?
M.T. Zainspirował mnie przedstawiciel biura podróży z Melbourne (osoba z widoczną niepełnosprawnością). Z usług jego biura korzystałam planując mój wyjazd do Australii w 2002 roku. Cały program zwiedzania załatwiałam drogą internetową. Pomyślałam sobie wtedy: „A gdyby tak podobne biuro założyć w Polsce?” Potrzeba mi było kilku lat, aby dojrzeć do tej decyzji.
NS Zorganizowanie wyjazdu dla osób mających różne problemy z poruszaniem się to nie lada wyzwanie. Co stanowi największy problem na etapie przygotowywania wycieczki?
M.T. Turysta niepełnosprawny, zarówno indywidualny, jak i podróżujący w grupie, wymaga specjalnego opracowania logistycznego programu i trasy. Inne są potrzeby osoby z problemami narządu ruchu, a jeszcze inne osób z niepełnosprawnością wzroku lub słuchu. Szczególnie w przypadku osób na wózku inwalidzkim trasę trzeba sprawdzić dokładnie, aby wyeliminować wszelkie bariery i przykre niespodzianki. Często się zdarza, że hotel deklaruje się jako przystosowany, bo ma podjazd, ale np. szerokość drzwi nie pozwala swobodnie dostać się do pokoju lub do łazienki. W turystyce zorganizowanej do największych problemów należy zaliczyć brak szerokiego dostępu do dostosowanego transportu, tj. pojazdów z windami lub rampami. Jest ich niewiele, a więc wynajęcie ich jest droższe niż zwykłego busa czy autokaru. Oznacza to większy koszt i małą elastyczność jeśli chodzi o terminy wyjazdów. Problemem jest też niedostateczna liczba dostosowanych pokoi. W najlepszym wypadku hotele posiadają 1-2 pokoje tego typu, często tylko z jednym podwójnym łóżkiem, bez możliwości dostawki. Przy większej grupie osób na wózkach inwalidzkich nie zaspokaja to wszystkich potrzeb.
NS Polska jest od 2004 roku członkiem Unii Europejskiej. Możemy coraz swobodniej podróżować po świecie. Co można zrobić, by podróże, zwiedzanie były bardziej dostępne dla osób z niepełnosprawnościami, których – nie ukrywajmy – w większości nie stać na rehabilitację, sprzęt, turnusy rehabilitacyjne, a cóż dopiero na wyjazdy zagraniczne?
M.T. To prawda, przeciętnej osoby z niepełnosprawn często nie stać na żaden wyjazd. W wielu krajach taka osoba , na rencie może sobie swobodnie pozwolić na wyjazd zagraniczny. Uważam, że należy szukać źródeł dofinansowania turystyki indywidualnej, może należałoby pomyśleć o dostosowaniu przepisów tak, by niepełnosprawni mieli środki na dowolnie wybrany wyjazd, także za granicę. Nasi sąsiedzi w Unii, np. Węgry, Czechy, Słowacja oferują atrakcyjne oferty rehabilitacyjno-wypoczynkowe, z których łatwiej można by skorzystać mając jakieś dofinansowanie. Nie ma granic terytorialnych, ale są finansowe i formalne.
NS Czyli wszechobecne bariery. A jakie są najtrudniejsze do pokonania?
M.T. Oczywiście bariery natury mentalnej. Potrzebna jest także zmiana nastawienia samych osób niepełnosprawnych. Często wolą siedzieć w domu i narzekać. Nie musi to być wyjazd na drugi koniec świata. Polska ma też wiele do zaoferowania.
NS A jakie kraje i jakie oferty cieszą się największym zainteresowaniem?
M.T. Wyjazd mogę zorganizować, gdy zbierze się grupa chętnych. Klienci są zainteresowani wycieczkami do Rzymu, Budapesztu. Również Hiszpania cieszy się powodzeniem, ale jestem otwarta na nowe propozycje. Zapraszam również prywatne grupy, dla których przygotuję ofertę ” szytą na miarę”.
NS O zadowoleniu klientów świadczą chociażby pochlebne opinie publikowane po powrocie na stronie biura https://accessibletour.pl/. Podróżujesz od lat, zarówno służbowo jak i prywatnie. Które kraje lub miejsca zrobiły na Tobie największe wrażenie?
M.T.Ciągle wracam wspomnieniami do Australii i Nowej Zelandii. To była fantastyczna podróż, ale bardzo lubię też nasze piękne, europejskie miasta.
NS A dokąd następna podróż?
M.T. Wkrótce wybieram się do Brukseli, a potem do Norwegii. Często podróżując oglądam nowe miejsca pod kątem dostępności i możliwości zorganizowania tam kolejnej wycieczki. Wiem z doświadczenia, że najlepiej osobiście wszystko sprawdzić.
NS Czego Ci życzyć?
M.T. Zdrowia, siły i zadowolonych klientów.
Rozmawiała Lilla Latus, fot. z archiwum M. Tokarskiej i L. Latus
Data publikacji: 28.06.2025 r.
