U niektórych pacjentów możliwe jest leczenie raka płuca z intencją wyleczenia

Rak płuca jest jednym z najbardziej śmiertelnych nowotworów, jednak u niektórych pacjentów możliwe jest leczenie z intencją wyleczenia, nawet jeśli nie jest on operacyjny – stwierdzili eksperci podczas zorganizowanej w siedzibie PAP w Warszawie debaty „Droga do wyleczenia raka płuca – wyzwania i nadzieje”.

Dr n. med. Katarzyna Stencel z Wielkopolskiego Centrum Pulmonologii i Torakochirurgii w Poznaniu wyjaśniła, że są dwa główne rodzaje raka płuca: niedrobnokomórkowy oraz drobnokomórkowy rak płuca. Do niedawna jedynie wczesne wykrycie tego nowotworu, szczególnie występującego najczęściej niedrobnokomórkowego raka płuca (NDRP), dawało szanse usunięcia guza i wyleczenia. – Wskaźnik 5-letnich przeżyć w przypadku NDRP w stadium I lub II może sięgać nawet 80 proc. – powiedziała specjalistka, kierująca Oddziałem Klinicznym z Pododdziałem Dziennej Chemioterapii.

U pacjentów z drobnokomórkowym rakiem płuca (DRP) operacja rzadko jest stosowana ze względu na częsty agresywny jego przebieg. Z danych przedstawionych podczas debaty wynika, że w 80 proc. przypadków nowotwór ten w momencie rozpoznania jest już w stadium rozsiewu. Jedynie 20 proc. pacjentów z drobnokomórkowym rakiem płuca kwalifikuje się do leczenia radykalnego z użyciem radiochemioterapii (jednoczesnego zastosowania radioterapii i chemioterapii). Z tego powodu wskaźnik 5-letnich przeżyć nie przekracza 20–30 proc., a mediana przeżycia sięga 20–30 miesięcy.

Przez prawie 40 lat nie pojawiła się żadna nowa opcja terapeutyczna, poprawiająca przeżycia pacjentów z drobnokomórkowym rakiem płuca. Przełomowe okazały się badania o nazwie ADRIATIC, według których możliwe jest wyleczenie wczesnej postaci drobnokomórkowego raka.

Badanie to wykazało, że lek o nazwie durwalumab jako leczenie konsolidujące po radiochemioterapii wydłuża życie pacjentów z wczesnym drobnokomórkowym rakiem płuca. Jak poinformował podczas debaty prof. Damian Tworek z Kliniki Pulmonologii Ogólnej i Onkologicznej Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, przy zastosowaniu tej terapii mediana przeżycia całkowitego (OS) wzrosła prawie dwukrotnie (z 33,4 do 55,9 miesięcy), podobnie wydłużył się czas przeżycia bez progresji (PFS) (z 9,2 do 16,6 miesięcy). Dotoczy to jednak pacjentów z DRP miejscowo zaawansowany, bez przerzutów odległych.

Leczenie z intencją wyleczenia, czyli kontrolowania choroby w dłuższym okresie, możliwe jest też w stadium III niedrobnokomórkowego raka płuca. Do niedawno był on uznawanym za nieresekcyjny (nieoperacyjny) i trudny do leczenia. Tymczasem co czwarty pacjent z NDRP już w momencie rozpoznania ma miejscowo zaawansowaną chorobę w stadium III.

Szansą na wyleczenie w przypadku pacjentów z mutacją EGFR+ jest leczenie konsolidujące ozymertynibem. Jest to terapia rekomendowana przez Amerykańskie Towarzystwo Onkologii Klinicznej (ASCO) i Narodową Kompleksową Sieć Onkologiczną (NCCN) – amerykańską organizację zrzeszającą 31 wiodących ośrodków onkologicznych, opracowującą wytyczne postępowania w chorobach nowotworowych.

Jak wyjaśnili podczas debaty eksperci, lek ten jest inhibitorem kinazy tyrozynowej trzeciej generacji i jedynym lekiem z tej grupy, który przenika przez barierę krew-mózg, dzięki czemu może zapobiegać albo opóźniać pojawianie się przerzutów w mózgu. Badanie o nazwie LAURA wykazało, że zastosowanie ozymetrynibu zmniejsza ryzyko wystąpienia przerzutów odległych o prawie 80 proc. Z kolei czas wolny od progresji choroby po jego zastosowaniu wyniósł aż 39 miesięcy wobec 5,5 miesiąca w przypadku grupy kontrolnej. To prawie ośmiokrotne wydłużenie mediany czasu wolnego od progresji choroby.

Obydwie terapie – durwalumabem i ozymetrynibem – nie są jeszcze w Polsce dostępne. PAP zwróciła się do Ministerstwa Zdrowia z pytaniem, jakie są szanse na refundację tych leków. Biuro Komunikacji MZ poinformowało, że „leki dla pacjentów z DRP, również z mutacją w genie EGRF aktualnie znajdują się w procesie refundacyjnym”. „Minister Zdrowia wyda decyzję w ww. sprawie niezwłocznie po zakończeniu wszystkich etapów procesu refundacyjnego” – zaznaczono w przesłanej odpowiedzi.

Biuro Komunikacji MZ poinformowało także, że „pacjenci z rakiem płuca mają zapewnioną diagnostykę niezbędną do dobrania terapii, w tym terapii celowanej”.

PAP pytała też o to, na jakim etapie są prace nad wdrożeniem Lung Cancer Units (LCU) – ośrodków specjalizujących się w leczeniu raka płuca. Biuro Komunikacji MZ stwierdza, że „aktualnie trwają prace analityczne odnośnie otrzymanej rekomendacji Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji w tej sprawie”.

Oczekuje się, że wyspecjalizowane ośrodki LCU mogłyby zapewnić szybką i kompleksową diagnostykę oraz leczenie w jednym miejscu. Dzięki temu – podobnie jak w innych krajach – byłaby szansa na zwiększenie odsetka 5-letnich przeżyć pacjentów z rakiem płuca. (PAP)

Zbigniew Wojtasiński, fot. pixaby,com

Data publikacji: 05.09.2025 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również