Dostępność szpitali. Samodzielność OzN pożądanym efektem

W Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie odbyła się pierwsza konferencja naukowa „Bezpieczeństwo i dostępność obiektów użyteczności publicznej”. Debata zorganizowana 4 września dotyczyła sytuacji w szpitalach. Nawet w nowoczesnych placówkach potrzebne są zmiany, przede wszystkim z myślą o osobach z niepełnosprawnością wzroku i słuchu. Jednak likwidacja barier nie musi oznaczać dużych wydatków.

– Wszyscy żyliśmy w przekonaniu, ja nawet takim trochę błogim, że szpital jest nowoczesny i dostosowany [otwarcie w październiku 2019 r. – przyp. red.]. Nieprawda. Szpital jest dostosowany tylko częściowo, a nawet napotykamy na pewnego rodzaju niuanse polegające na tym, że bezpieczeństwo przeciwpożarowe pozostaje w kolizji z dostępnością – powiedział Marcin Jędrychowski, dyrektor Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie.

Do jednego miejsca zaproszono więc architektów, prawników, lekarzy, dyrektorów szpitali, a także przedstawicieli środowiska osób z niepełnosprawnościami. Zrobiono to, aby wspólnie wypracowywać dobre standardy. One mają sprawić, że tego typu placówki staną się obiektami dostępnymi dla wszystkich, ze szczególnym uwzględnieniem potrzeb OzN.

– Nie chodzi tylko o eliminację barier fizycznych. Ale chodzi o stworzenie takiego klimatu we wnętrzach, który pozwala dobrze się w tych wnętrzach czuć, orientować się i rozumieć je – zaznaczył prof. Artur Jasiński z Krakowskiej Akademii im Andrzeja Frycza Modrzewskiego.

Wykład wprowadzający wygłosiła prof. Ewa Kuryłowicz, m.in. laureatka ubiegłorocznej edycji Konkursu Architektoniczno-Urbanistycznego „Lider Dostępności”. W dalszej części konferencji poruszony został temat zapewnienia dostępności obiektów osobom ze szczególnymi potrzebami. Prelegenci zwrócili uwagę na aspekty prawne, dobre praktyki i nowe rozwiązania techniczne.

Ponadto przedstawiono dostępność szpitali z perspektywy osób z niepełnosprawnościami ruchu i wzroku. W debacie nie zabrakło wątków związanych z ewakuacją osób ze specjalnymi potrzebami. Zaprezentowano też wyniki ankiety ogólnopolskiego badania dostępności szpitali dla osób z ograniczoną mobilnością, rozpoczynającej kampanię „Wygrajmy dostępność” organizowanej przez Polską Federację Szpitali.

Jak zaznaczył członek zarządu Fundacji For Heroes Sławomir Charmaj, dostępność najczęściej kojarzona jest płaskim wjazdem, windą czy dostosowaną łazienką. Natomiast zapominamy o grupach z innymi niepełnosprawnościami. Osoby słabosłyszące potrzebują specjalnych urządzeń – np. pętli indukcyjnej. Z kolei dla ludzi mających problemy ze wzrokiem pomocne są m.in. linie wodzące czy systemy nawigacji wewnątrz budynku.

Zdaniem prezesa Fundacji For Heroes Tomasza Koźmińskiego, OzN chcą być samodzielne. Dla niewidomych głównym problemem jest aranżacja korytarzy, pomieszczeń, holi głównych czy tego typu przestrzeni. Ekspert dodał, że jest bardzo dużo technologii, które pomagają OzN. Natomiast dobrze przeszkolony personel potrafi sam zlikwidować większość barier.

Marcin Jędrychowski nie oczekuje, że nagle wszystko się zmieni. Ale są newralgiczne miejsca w szpitalach, np. SOR, informacja czy rejestracja. Stosunkowo niedużym nakładem środków finansowych można je dostosować w taki sposób, że OzN doskonale sobie poradzi bez pomocy asystenta. A to najbardziej pożądany efekt.

Wideo: https://www.youtube.com/watch?v=euhDttwQn74

Marcin Gazda, fot. Karolina Fok-Jamróz /archiwum SU w Krakowie

Data publikacji: 12.09.2023 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również