Niepełnosprawność intelektualna nie może być jedyną podstawą ubezwłasnowolnienia. Sąd podzielił opinię RPO w sprawie ubezwłasnowolnienia matki dzieci

Sąd Okręgowy ubezwłasnowolnił całkowicie kobietę z umiarkowaną niepełnosprawnością intelektualną, matkę dzieci. Zastępca RPO Stanisław Trociuk wnosi, aby Sąd Apelacyjny oddalił wniosek prokuratury o jej ubezwłasnowolnienie; utrzymanie decyzji sądu I instancji w sposób oczywisty i zasadniczy pogorszy sytuację faktyczną i prawną matki dzieci – utraci ona bowiem wówczas władzę rodzicielską. “Stosowanie przepisów o ubezwłasnowolnieniu wymaga jak najpełniejszego uwzględnienia woli osoby zainteresowanej. Ubezwłasnowolnienie musi być niezbędne dla ochrony interesu osoby, która miałaby mu podlegać” – podkreśla Rzecznik w piśmie procesowym.

Niepełnosprawność intelektualna nie może być jedyną podstawą ubezwłasnowolnienia. Konieczne jest również wykazanie, że ubezwłasnowolnienie posłuży dobru osoby ubezwłasnowolnianej.

W tej sprawie sytuacja życiowa kobiety jest ustabilizowana i zabezpieczona. Jest ona w pełni samodzielna w zakresie samoobsługi, a w sprawach urzędowych dysponuje nieformalną pomocą najbliższej rodziny. Wystarczającą formą wsparcia byłoby ustalenie kuratora dla osoby z niepełnosprawnością.

22 grudnia 2023 r. Sąd Apelacyjny zmienił postanowienie Sądu Okręgowego i oddalił wniosek o ubezwłasnowolnienie. Postanowienie to jest prawomocne.

RPO zgłosił udział w postępowaniu SA, przyłączając się do apelacji uczestniczki. Wnosi o oddalenie wniosku o jej ubezwłasnowolnienie, a także o zawiadomienie sądu opiekuńczego o potrzebie ustanowienia kuratora dla osoby z niepełnosprawnością.

Postanowienie SO z 2022 r. dotyczy konstytucyjnych praw uczestniczki, w tym jej prawa do równego traktowania (art. 32 Konstytucji RP), prawa do ochrony prawnej życia prywatnego i rodzinnego (art. 47 Konstytucji RP), prawa do ochrony jej rodziny, macierzyństwa i rodzicielstwa (art. 18 Konstytucji RP).

W 2022 r. Sąd Okręgowy orzekł całkowite ubezwłasnowolnienie. Jak słusznie wskazuje w apelacji pełnomocniczka kobiety, z tym postanowieniem nie sposób się zgodzić – przede wszystkim dlatego, że sąd nie wskazał, w jaki konkretny sposób obecna sytuacja prawna zagraża jej interesom i w jaki sposób ubezwłasnowolnienie całkowite posłuży jej dobru.

Rzecznik uznaje w tej sytuacji za szczególnie uzasadniony zarzut naruszenia przez sąd I instancji art. 327 [1] w związku z art. 554 [1] k.p.c. Uzasadnienie wyroku powinno bowiem zawierać wskazanie podstawy faktycznej rozstrzygnięcia, obejmującej ustalenie faktów, które sąd uznał za udowodnione, dowodów, na których się oparł, i przyczyn, dla których innym dowodom odmówił wiarygodności i mocy dowodowej. Sąd jest zobowiązany do ustalenia stanu zdrowia, sytuacji osobistej, zawodowej i majątkowej osoby, której dotyczy wniosek o ubezwłasnowolnienie, rodzaju spraw wymagających prowadzenia przez tę osobę oraz sposobu zaspokajania jej potrzeb życiowych.

Ubezwłasnowolnienie musi służyć dobru osoby ubezwłasnowolnianej
ZRPO powołuje się na uzasadnienie postanowienia SN z 25 czerwca 2022 r. (I CSK 3548/22), że „stosowanie przepisów o ubezwłasnowolnieniu wymaga jak najpełniejszego uwzględnienia woli osoby zainteresowanej, bowiem pierwszorzędne znaczenie ma w tym przypadku zapewnienie jej dobra i ochrony. To każdorazowo powinno uwzględniać stopień rozeznania tej osoby, przede wszystkim na podstawie ustalenia stopnia jej niepełnosprawności intelektualnej (o ile taka występuje) i jej skutków. Przy uwzględnieniu powyższych okoliczności konieczne jest respektowanie każdorazowo konstytucyjnej wartości pierwotnej, tj. godności człowieka (art. 30 Konstytucji RP), z której wynika nakaz tworzenia i stosowania prawa przez wszystkie organy władzy publicznej w zakresie ich kompetencji w taki sposób, by uwzględniać gwarancje stworzenia warunków właściwego funkcjonowania osoby w społeczeństwie oraz stworzenia jej możliwości samorealizacji, tj. wolnego rozwoju własnej osobowości”.

W orzecznictwie SN zaznacza się też, że dla oceny zasadności orzeczenia o ubezwłasnowolnieniu wymagane jest istnienie przesłanki interesu publicznego oraz interesu osoby, która ma być ubezwłasnowolniona, przy czym interes ten jest inaczej diagnozowany i oceniany w wypadku ubezwłasnowolnienia całkowitego, a inaczej w wypadku częściowego.

Ponadto orzecznictwo SN wskazuje, że przy orzekaniu o ubezwłasnowolnieniu bierze się od uwagę przede wszystkim aktualny stan zdrowia danej osoby oraz to, czy ma ona zapewnioną dostateczną opiekę faktyczną. Tymczasem z materiału dowodowego wynika że sytuacja życiowa uczestniczki  jest ustabilizowana i zabezpieczona. Z opinii sądowej psychiatryczno- psychologicznej wynika, że jest ona „w pełni samodzielna w zakresie samoobsługi”, a w zakresie spraw urzędowych ma nieformalną pomoc najbliższej rodziny.

W żadnym momencie postępowania nie wykazano czy nie uprawdopodobniono, by ta sytuacja naruszała jej dobro. Sąd Okręgowy sugeruje jedynie – nie opierając się na materiale dowodowym – że „zależność uczestniczki od członków rodziny może prowadzić do nadużyć członków rodziny kosztem uczestniczki, z czego ta ostatnia nie będzie sobie w ogóle zdawać sprawę”.

Sąd Okręgowy wskazał wprawdzie, że „dodatkową przesłanką ubezwłasnowolnienia całkowitego (…)  jest spełnienie wymogu, by ubezwłasnowolnienie było niezbędne dla ochrony interesu osoby, która miałaby mu podlegać”, ale niestety nie ocenił spełnienia tej przesłanki.

Kuratorka procesowa uczestniczki wskazała, że popiera „wniosek o ubezwłasnowolnienie”, nie precyzując, czy chodzi o ubezwłasnowolnienie całkowite, czy częściowe.

ZRPO podkreśla, że fakt niepełnosprawności intelektualnej uczestniczki nie może być jedyną podstawą jej ubezwłasnowolnienia. Konieczne jest również wykazanie, że ubezwłasnowolnienie posłuży dobru danej osoby.

Nie sposób zatem uznać, aby ubezwłasnowolnienie służyło dobru uczestniczki, zwłaszcza gdy w sposób oczywisty i zasadniczy pogorszy jej sytuację faktyczną i prawną jako matki dzieci – utraci władzę rodzicielską.
Niepełnosprawność intelektualna nie może być jedyną podstawą ubezwłasnowolnienia
Od lat przemiany w sytuacji osób w kryzysie zdrowia psychicznego czy z niepełnosprawnością intelektualną i psychiczną są nakierowane na odejście od systemów zastępczego podejmowania decyzji – w kierunku wspieranego podejmowania decyzji. Nawet w Polsce – mimo utrzymującej się instytucji zastępczego podejmowania decyzji, jaką jest ubezwłasnowolnienie – orzecznictwo sądów powszechnych i SN oraz Trybunału Konstytucyjnego skłania się ku takiemu rozumieniu przepisów i ich wykładni, które nadają priorytet zachowaniu w jak najszerszym zakresie podmiotowości i sprawczości osoby.

W niepublikowanym postanowieniu z 7 grudnia 2021 r. (V CSKP 137/21) SN wskazał:  „Stwierdzenie, że osoba, której dotyczy wniosek o ubezwłasnowolnienie, cierpi na zaburzenia psychiczne powodujące niemożność kierowania swoim postępowaniem, jest niewystarczającą przesłanką ubezwłasnowolnienia„. Postanowienie to wydano w bardzo podobnej sprawie. Biegli stwierdzili m.in. że „pełnienie przez nią roli matki nadaje sens jej życiu, mobilizuje ją do podejmowania zwiększonego wysiłku intelektualnego, żeby temu podołać”. Na tle tej sprawy SN wskazał na konieczność całościowej, kompleksowej oceny sytuacji osoby, której dotyczy wniosek o ubezwłasnowolnienie, ze szczególnym uwzględnieniem wpływu ubezwłasnowolnienia na funkcje rodzica.

SN potwierdził też ustaloną linię orzeczniczą, że „współcześnie, przy ugruntowanej doktrynie praw człowieka, opartej na poszanowaniu godności osoby ludzkiej, powszechnie przyjętym w orzecznictwie standardem jest to, że ubezwłasnowolnienie może nastąpić tylko wtedy, gdy jest to podyktowane dobrem osoby chorej i leży w jej interesie, w żadnym natomiast wypadku nie może wynikać z interesu wnioskodawcy lub innej osoby trzeciej (…) Oprócz zatem stwierdzenia, że osoba, której dotyczy wniosek o ubezwłasnowolnienie cierpi na zaburzenia psychiczne powodujące, że nie może kierować swoim postępowaniem, potrzebne jest ustalenie i ocena, w jaki sposób ubezwłasnowolnienie ma służyć tej osobie, jakie działania potrzebne do realizacji jej interesów nie mogą zostać podjęte w istniejącym położeniu prawnym, czy obecny stan prawny zagraża w jakiś konkretny sposób jej dobru lub wpływa negatywnie na jej interesy i czy w wyniku ubezwłasnowolnienia uzyska lepszą ochronę swoich dóbr” (IV CSK 587/17).

Opinia sądowa psychiatryczno-psychologiczna nt. uczestniczki w ogóle nie odnosi się zaś do tych kwestii. Tymczasem wskazywała ona, że pełnienie funkcji matki jest dla niej bardzo ważne, a jakakolwiek forma ubezwłasnowolnienia doprowadzi do niemożności jej sprawowania dziećmi. Z materiału dowodowego w żadnym stopniu nie wynika zaś, aby uczestniczka z roli matki nie wywiązywała się dotychczas prawidłowo.

Sądy powinny stosować Konwencję o prawach osób z niepełnosprawnościami
Uczestniczka słusznie podnosiła, że Polska ratyfikowała w 2012 r. Konwencję ONZ o prawach osób z niepełnosprawnościami. Po rozpatrzeniu w 2018 r. sprawozdania Polski z jej wdrażania Komitet ONZ ds. Praw Osób z Niepełnosprawnościami zalecił m.in. „uchylenie przepisów umożliwiających ubezwłasnowolnienie osób z niepełnosprawnościami, a przez to pozbawienie poszczególne osoby zdolności do czynności prawnych oraz ustanowienie mechanizmów wspierania podejmowania decyzji, które szanują autonomię i wolę danej osoby”.

ZRPO podkreśla, że Polska jest zobowiązana dokonać systemowych i zasadniczych zmian regulacji prawnych dotyczących sytuacji osób, co do których przepisy dziś przewidują wyłącznie instytucję ubezwłasnowolnienia. Dopóki system prawny nie zostanie zmieniony, przepisy te w pełni obowiązują i muszą być stosowane. Jednak zarysowane otoczenie prawne i konieczność wykładni przepisów w zgodzie z regulacjami prawa międzynarodowego, w tym Konwencji, obligują sąd do wyjątkowo wnikliwego i wyważonego rozważenia konieczności stosowania ubezwłasnowolnienia w konkretnej sprawie. Taki obowiązek sądów powszechnych potwierdził Sąd Najwyższy w uchwale z 21 grudnia 2017 r., III CZP 66/17. Stwierdził w niej, że w związku z zaniechaniem prac legislacyjnych nad eliminacją instytucji ubezwłasnowolnienia i zmianą modelu opieki nad osobami z niesprawnością intelektualną, ciężar adaptacji polskiego porządku prawnego do standardów konwencyjnych spoczął na sądach.

Zdaniem Rzecznika, takiego wszechstronnego rozważenia sytuacji uczestniczki sąd I instancji nie dokonał.

Wystarczającą formą wsparcia będzie kurator dla OzN
W piśmie procesowym RPO wskazuje, że wniosek o zawiadomienie sądu opiekuńczego o potrzebie ustanowienia kuratora dla osoby z niepełnosprawnością, nie jest procesowo konieczny, bo jest wynikającym z mocy prawa obowiązkiem sądu po oddaleniu wniosku o ubezwłasnowolnienie. Jednak Rzecznik zdecydował o jego sformułowaniu, aby uwypuklić fakt istnienia prawnej alternatywy dla ubezwłasnowolnienia w postaci kuratora z art. 183 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego.

Taka forma wsparcia dla uczestniczki będzie wystarczająca dla zapewnienia jej pomocy w prowadzeniu spraw określonego rodzaju albo wszelkich spraw. Kurator dla osoby z niepełnosprawnością to nie tylko zindywidualizowana i ściśle dopasowana do potrzeb osoby forma wsparcia, niepowodująca pozbawienia tej osoby zdolności do czynności prawnych ani odebrania możliwości sprawowania władzy rodzicielskiej, ale jest to także forma znajdująca się pod nadzorem sądu opiekuńczego, pozwalająca mu jasno określić, do jakich czynności kurator jest uprawniony, a do jakich jest zobowiązany. Możliwość ustanowienia dla uczestniczki kuratora przemawia tym samym za oddaleniem wniosku o jej ubezwłasnowolnienie i odpowiada na wątpliwości i obawy Sądu Okręgowego.

Info: RPO, fot. pexels.com

Data publikacji: 16.01.2024 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również