Onkoregaty z niesamowitą energią. W Pucku wygrali wszyscy

Onkoregatowe zmagania

Na wodach Zatoki Puckiej odbyły się Onkoregaty im. księdza Jana Kaczkowskiego. To nowa inicjatywa Fundacji Piotra Pogona Drabina. W rywalizacji wzięło udział prawie 30 załóg. W każdej z nich znalazła się osoba doświadczona chorobą nowotworową. Ponadto wystartował wielokrotny mistrz świata w żeglarstwie ­– Piotr Przybylski. W planach są kolejne imprezy Onko.

22 lipca Fundacja Piotra Pogona Drabina zorganizowała Onkoregaty im. księdza Jana Kaczkowskiego. Zostały one sfinansowane przez Fundację Orlen i towarzyszyły otwarciu nowej mariny w Pucku. Jedną z atrakcji był koncert zespołu KOMBI Łosowski wraz z pokazami laserowymi.

– Od wielu osób, w tym tzw. VIP-ów, usłyszałem, że zrobiliśmy cudowną imprezę. W programie mieliśmy 4 wyścigi. Pierwsze 2 miejsca zajęły załogi z Puckiego Hospicjum pw. św. Ojca Pio, czyli ukochanego dzieła ks. Jana Kaczkowskiego. Ale wygrali wszyscy, nawet ci, którzy byli na końcu tabeli wyników. Ludzie doświadczyli czegoś nowego i to jest wspaniałe – powiedział „NS” Piotr Pogon, prezes zarządu Fundacji i pomysłodawca Onkoregat.

Do rywalizacji przystąpiło prawie 30 załóg. Składały się one z osób doświadczonych przez chorobę nowotworową oraz ich rodzin. W roli sterników i załogantów wystąpili wolontariusze Grupy Orlen. W zawodach wziął też udział Piotr Przybylski. 2 tygodnie wcześniej został po raz kolejny mistrzem świata w klasie Micro (najmniejsza klasa jachtów morskich). Sukces ten osiągnął w Gmunden (Austria) z teamem Energa 77 Racing.

– Mam wielką satysfakcję, bo w czasach harcerskich szkoliłem Piotra Przybylskiego na małych łodziach. Teraz jego załoga zajęła piąte miejsce. To pokazuje, jaki był duch sportowej rywalizacji podczas Onkoregat. Z kolei moja ekipa, przypominająca Piratów z Karaibów, znalazła się w połowie drugiej dziesiątki – dodał Piotr Pogon.

Krakowianina zainspirowały projekty, w których uczestniczył. Kilka lat temu pomógł Fundacji Onkorejs – Wybieram Życie w zorganizowaniu OnkoRejsu. Wówczas osoby po chorobie onkologicznej popłynęły z Gdyni do Kłajpedy (Litwa). Zanim wyruszyły w podróż na pokładzie Zawiszy Czarnego, przeszły przeszkolenie. Piotr Pogon był też zaangażowany w przygotowanie rejsów dla wolontariuszy jednej z firm.

– Zapowiadano burzę i brak wiatru, ale te kiepskie prognozy się nie sprawdziły. Kiedy tylko wypłynęliśmy za nową marinę, zaczęło mocno wiać – 20 węzłów, czyli ponad 37 km/h. W jachtach byli ludzie po ciężkich chorobach, często bez doświadczenia żeglarskiego, ale mieli wspaniałych sterników. Mocno postawiliśmy na bezpieczeństwo – podkreślił pomysłodawca zawodów.

Fundacja chce organizować Onkoregaty co roku. Jednocześnie ma w planach inne imprezy Onko. One z założenia będą dla osób z chorobą nowotworową oraz ich rodzin. Ale w tych wydarzeniach wezmą też udział ludzie aktywni prospołecznie. Tak jak to było właśnie w Pucku. Obecnie trwają rozmowy dotyczące eventu na południu Polski, który mógłby się odbyć w lutym 2024 r.

– Obecność ludzi po nowotworach wnosi do naszych zmagań niesamowitą energię. Nie wiem, co tkwi w tych osobach. Natomiast potwierdzam, że jeśli człowiek usłyszy, że pozostało mu parę tygodni życia, to wstępuje w niego wielka chęć egzystencji na pełnych obrotach. W moim przypadku lekarz określił to jako onkologiczne ADHD – podkreślił Piotr Pogon, u którego pierwszy nowotwór zdiagnozowano w 1983 r.

Zobacz galerię…

Marcin Gazda, fot. Tetiana Pavliuk, Piotr Pogon

Data publikacji: 04.08.2023 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również