Trasy w Pekinie nie wybaczają błędów – Sikorski wypadł z supergiganta

Igor Sikorski wypadł dziś z trasy supergiganta i nie ukończył superkombinacji. Mimo dobrego początku udało mu się przejechać tylko kilkanaście bramek. Trasy na igrzyskach w Pekinie nie mają litości dla jakichkolwiek potknięć. Los Sikorskiego podzieliło pięciu innych zawodników.

– Na przełamaniu nie skręciłem tylko pojechałem za bardzo na wprost– tłumaczył Sikorski. – Tam ten skręt nie był odpowiednio wycięty, za bardzo puściłem nartę, chciałem jeszcze bardziej się napędzić, no a trzeba było mocniej skręcić.

Zważywszy, że Sikorski po raz drugi nie ukończył przejazdu (podobna sytuacja miała miejsce wczoraj w supergigancie), można wysnuć wniosek, że akurat z tą górą w Yanquin nie może się zaprzyjaźnić. Pocieszeniem jest fakt, iż start w konkurencjach szybkościowych miał być tylko przetarciem przed konkurencjami technicznymi, w których Sikorski czuje się o niebo lepiej.

– Nie ukrywam, że to gigant i slalom są naszymi priorytetami – podkreśla Michał Kłusak, trener Sikorskiego. – Chcieliśmy zobaczyć jakie są warunki, jak się utrzymuje trasa w mocnym słońcu, bo żadnej chmurki nie widziałem na niebie. Chodziło też o to, żeby zbadać, jak się konkurencja zachowuje, jak wyglądają trasy, śnieg, przyczepność. Chcieliśmy też sprawdzić smarowanie.

Udało się tylko częściowo. Trasy przygotowane na igrzyska w Pekinie do łatwych nie należą i na pewno zweryfikują jeszcze umiejętności niejednego zawodnika, choć jeśli chodzi o ich jakość, to nikt nie może narzekać.

– To są igrzyska, nie dość, że przyjechali najlepsi zawodnicy, to jeszcze są to trasy najlepiej przygotowane. Rzadko Igor ściga się na tak równej trasie po tym jak przejechało kilkadziesiąt osób. Ale trasa nie wybacza błędów. I nie ma litości.

Przed naszym zawodnikiem dwa dni treningu i w czwartek kolejny start. Jak podkreśla Michał Kłusak, ten czas trzeba jak najlepiej wykorzystać.

– Na dotychczasowym zawodach Igor nie pokazał się z dobrej strony, ale treningi giganta tutaj napawają optymizmem. Jest nadzieja, że ta energia, która nie została wykorzystana na trasie supergiganta, bo dojechanych było tylko kilkanaście bramek, zostanie spożytkowana na dobre dwa dni treningu giganta.

Właśnie w tej konkurencji Sikorskiemu w tym sezonie najlepiej idzie. Dość powiedzieć, że w Lillehammer wywalczył wicemistrzostwo świata i jest nadzieja, a na pewno apetyt na to, by w Pekinie powtórzyć ten wynik.

– Nie jestem zbyt szczęśliwy z tego powodu, że wypadłem, ale świat się nie kończy. Idę na trening i jadę dalej. Już nie raz wypadałem w zawodach. Takie jest narciarstwo – nie zawsze jest się w mecie. Każdy mocno walczy, a jak się walczy i ryzykuje to czasem tak jest.

Zmagania paraolimpijczyków można oglądać na antenach sportowych Telewizji Polsat, która jest oficjalnym nadawcą Igrzysk Paraolimpijskich.

XIII Zimowe Igrzyska Paraolimpijskie Pekin 2022 odbywają się między 4. a 13. marca. Wyjazd polskiej reprezentacji na igrzyska jest współfinansowany ze środków Ministerstwa Sportu i Turystyki. Patronami medialnymi Polskiej Reprezentacji Paraolimpijskiej są TVP Sport i Polskie Radio. Zapraszamy również do śledzenia profilu Polskiego Komitetu Paraolimpijskiego na Facebooku, Twitterze, Instagramie oraz LinkedIn.

Paulina Malinowska-Kowalczyk, fot. Maria Szymańska

Data publikacji: 07.03.2022 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również