W polskich szkołach brakuje nauki polskiego języka migowego, a utrudnia to integrację i edukację osób głuchych i niedosłyszących – o takich wynikach raportu NIK mówiła 10 marca na konferencji prasowej posłanka Iwona Kozłowska (KO).
Posłanka Koalicji Obywatelskiej i szefowa parlamentarnego zespołu ds. osób głuchych i z niedosłuchem Iwona Kozłowska wystąpiła na konferencji prasowej w Sejmie wraz z przedstawicielami środowiska osób niesłyszących – Kajetaną Maciejską-Roczan (wiceprezes Zarządu Głównego Polskiego Związku Głuchych), Julią Kramek (członkinią PZG) i Stanisławem Porowskim (Prezesem Stowarzyszenia Polskiego Instytutu Praw Głuchych).
Kozłowska mówiła o wynikach raportu NIK na temat edukacji dzieci głuchych i z niedosłuchem.
– Raport pokazuje dokładnie, jak trudna jest edukacja dla osób z niepełnosprawnością słuchu w polskiej rzeczywistości – zaznaczyła. Edukacja ta, jak dodała, dotyczy ok. 15 tys. dzieci z niedosłuchem.
– Dostęp do szkół jest, ale problem pojawia się dlatego, że nie ma dwujęzyczności. Podstawowym językiem komunikacji dla osób głuchych i niedosłyszących jest polski język migowy. Jest on podstawą do tego, aby się porozumiewać z otoczeniem – mówiła Kozłowska.
– Niestety, w polskiej szkole nie ma w programie nauczania polskiego języka migowego. Brakuje dwujęzyczności, a aby osoba niesłysząca mogła nauczyć się języka polskiego, najpierw musi nauczyć się języka migowego – powiedziała posłanka.
– NIK zwraca też uwagę na to, że brakuje nauczycieli, którzy znają polski język migowy. Nauczyciele uczący w oddziałach integracyjnych w większości nie znają polskiego języka migowego – dodała Kozłowska.
Brakuje też, według raportu NIK, podręczników, narzędzi i pomocy naukowych. (PAP)
pś/ mok/, fot. pexels.com
Data publikacji: 10.03.2023 r.