Urzędy z pieniędzy za etaty zapłacą kary do PFRON

 

Instytucje publiczne zapłacą kary za niezatrudnianie niepełnosprawnych z pieniędzy przeznaczonych m.in. na płace. Zwiększy się zatrudnienie niepełnosprawnych w administracji i zmniejszą się koszty funkcjonowania instytucji państwowych. Administracja może ograniczać wydatki związane z zatrudnieniem pełnosprawnych i zatrudniać ich kosztem rencistów.W ubiegłym roku wszystkie ministerstwa, Kancelaria Prezydenta, Sejmu i Senatu oraz Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich dokonywały wpłat do Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych z tytułu niezatrudniania niepełnosprawnych. Ustawowe zobowiązanie, aby co najmniej 6 proc. pracowników instytucji publicznych stanowili niepełnosprawni, nie zachęciło administracji do ich zatrudniania, dlatego rząd chce, aby już od 1 stycznia 2009 r. instytucje publiczne nie mogły umieszczać w planach finansowych kwot przeznaczonych na wpłaty do PFRON.

Będą musiały same wygospodarować je ze środków otrzymanych na pokrycie kosztów zatrudnienia pracowników, czyli na przykład z ich wynagrodzeń, nagród, premii.

Dzięki temu ma się zwiększyć zatrudnienie niepełnosprawnych w administracji. Istnieje jednak zagrożenie, że instytucje publiczne mogą ograniczać wydatki związane z zatrudnieniem pełnosprawnych pracowników.

 

Zapłacą kadry

Wojciech Skiba, prezes PFRON, zapowiada, że ustawowy zakaz umieszczania w budżetach instytucji publicznych kwot na zapłacenie kary za zatrudnienie zbyt małej liczby niepełnosprawnych może obowiązywać już w przyszłym roku. Dzięki takiej zmianie oszczędności zyska budżet, bo instytucje nie otrzymają już oddzielnych funduszy na pokrycie wpłat do PFRON.

– Jeśli po konsultacjach m.in. z Ministerstwem Finansów i ekspertami okaże się, że rozwiązanie takie jest dopuszczalne z punktu widzenia prawa, będziemy mieć miesiąc na opracowanie projektu ustawy, aby taki zakaz obowiązywał od 2009 roku – mówi Jarosław Duda, wiceminister pracy i pełnomocnik rządu ds. osób niepełnosprawnych.

 

Eksperci mogą mieć jednak wiele wątpliwości.

– Instytucje publiczne mogą przeznaczać pieniądze z budżetu tylko na cel, w jakim zostały mu one przekazane – mówi Paweł Wypych, były pełnomocnik rządu ds. osób niepełnosprawnych. Tłumaczy, że z tzw. budżetu zatrudnieniowego, czyli środków przeznaczonych na wynagrodzenia, nagrody czy premie pracowników, instytucje publiczne nie powinny więc opłacać np. wpłat na PFRON.

– Urzędy nie otrzymują dużych środków na wynagrodzenia pracowników, więc szukanie oszczędności będzie dla nas problemem – mówi Marek Maciejak, dyrektor generalny Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego we Wrocławiu. Podkreśla, że nabór do pracy w administracji jest otwarty i konkurencyjny. Instytucje te nie mogą więc preferować niepełnosprawnych, bo tym samym będą dyskryminować pozostałych kandydatów.

Rząd chce to zmienić. – Rozważamy możliwość wprowadzenia preferencji w dostępie osób niepełnosprawnych do pracy w administracji – mówi Jarosław Duda. Jego zdaniem rozwiązanie to nie będzie dyskryminować pozostałych osób, gdyż zgodnie z art. 183b par. 2 i 3 kodeksu pracy już teraz zasady równego traktowania w zatrudnieniu nie naruszają działania, które różnicują sytuację prawną pracownika ze względu na jego niepełnosprawność lub zmierzające do zmniejszenia na ich korzyść faktycznych nierówności.

 

Brakuje niepełnosprawnych

Oprócz wątpliwości prawnych nowe rozwiązanie budzi też wiele wątpliwości praktycznych. Po pierwsze, w Polsce nie ma przymusu pracy, a może zdarzyć się, że w danej instytucji nie będzie chciała pracować wystarczająca liczba osób niepełnosprawnych.

– Może dochodzić do sytuacji, że instytucje będą zwalniać pełnosprawnych pracowników, a przyjmować nawet niewykwalifikowanych niepełnosprawnych, tylko po to, aby nie mieć kłopotów z budżetem i wpłatami na PFRON – mówi Paweł Wypych.

Problemem może być także brak niepełnosprawnych, którzy chcą podjąć pracę w administracji publicznej. – Zgłaszają się do nas pracodawcy, którzy chcą zatrudnić kilkudziesięciu lub nawet kilkuset niepełnosprawnych, a my nie zawsze jesteśmy w stanie im pomóc – mówi Narcyz Janas, ekspert ds. rehabilitacji zawodowej Stowarzyszenia Organizatorów Zatrudnienia Osób Niepełnosprawnych OZON.

Jarosław Duda podkreśla jednak, że rząd podejmuje działania, które mają zachęcić niepełnosprawnych do podejmowania zatrudnienia. – Przygotowany przez resort pracy program aktywizacji zawodowej osób po 50. roku życia przewiduje, że osoby pobierające rentę będą mogły dorabiać do tego świadczenia bez obawy o jego utratę – mówi pełnomocnik rządu.

 

Teraz nie zatrudniają

Z danych resortu pracy wynika, że co roku około 4,8 tys. instytucji publicznych dokonuje wpłat na PFRON z tytułu niezatrudniania niepełnosprawnych pracowników. Najgorzej jest w ministerstwach i urzędach centralnych. Niepełnosprawni stanowią odpowiednio 0,62 i 0,66 proc. liczby osób zatrudnionych w tych instytucjach, choć ustawa z 27 sierpnia 1997 r. o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu niepełnosprawnych (t.j. Dz.U. z 2008 r. nr 14, poz. 92) zobowiązuje je, aby osoby te stanowiły co najmniej 6 proc. ogółu pracujących. Dzieje się tak, mimo że administracja publiczna może korzystać z niektórych form pomocy na zatrudnienie niepełnosprawnych, np. z refundacji kosztów wyposażenia ich stanowisk pracy.

192 tys. zł płaci średnio rocznie instytucja publiczna, która nie zatrudnia niepełnosprawnych.

Łukasz Guza

Źródło: GP (9-07-2008 r.)

 

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również