Insulinooporność nie jest chorobą, jest mechanizmem patofizjologicznym

Prof. Wojciech Bik podkreślił w rozmowie z PAP, że insulinooporność nie jest jednostką chorobową, a mechanizmem patofizjologicznym, zaburzeniem metabolicznym. Prawidłowa dieta odgrywa kluczową rolę w jej leczeniu, jak i w jej zapobieganiu – dodał.

PAP: Czym jest insulinooporność?
W.B.: Insulinooporność – najprościej mówiąc – to nieprawidłowa reakcja tkanek na insulinę. Insulina to hormon wytwarzany przez komórki beta wysp trzustkowych, którego główną rolą jest utrzymanie prawidłowego stężenia glukozy we krwi. Natomiast insulinooporność to stan, w którym trzustka musi wydzielać więcej insuliny, aby zapewnić prawidłowy poziom glukozy we krwi. Dzieje się tak, gdy tkanki i receptory dla insuliny wykazują mniejszą niż prawidłowa wrażliwość na insulinę. Insulinooporność występuje praktycznie zawsze w przebiegu otyłości, cukrzycy typu 2, zespołu metabolicznego, ale może towarzyszyć innym chorobom takim jak: zespół policystycznych jajników, choroby endokrynologiczne np.: zespół Cushinga – czyli choroby, w której występuje nadmierna produkcja kortyzolu w nadnerczach, akromegalia oraz w rzadkich chorobach uwarunkowanych genetycznie. Tak więc insulinooporność nie jest jednostką chorobową, a mechanizmem patofizjologicznym. Zatem stwierdzenie, że pacjent choruje na insulinooporność jest nieuprawnione.

PAP: Jak zatem możemy zdiagnozować insulinooporność?
W.B.: To trudne zagadnienie. Brak jest jednoznacznych kryteriów klinicznych, a także zmian widocznych w badaniach laboratoryjnych, które byłyby uznane jako uniwersalne i przyjęte jako obowiązujące. Jednak o insulinooporności świadczyć mogą takie objawy jak: otyłość brzuszna, ciemnobrązowe przebarwienia na skórze w okolicy karku czy pod pachami tzw. rogowacenie ciemne. Lekarze badający pacjentów powinni zwracać uwagę na te objawy. Należy również brać pod uwagę choroby, w których insulinoooporność występuje praktycznie zawsze, mam na myśli zespół policystycznych jajników i cukrzycę typu 2.

Dużym problemem jest interpretacja badań laboratoryjnych. Złotym standardem rozpoznania insulinooporności jest metoda, którą określamy jako „metaboliczna klamra euglikemiczna”. Jest to jednak metoda obciążająca pacjenta, czaso- i kosztochłonna oraz wykonywana praktycznie zawsze w warunkach szpitalnych.
W badaniach laboratoryjnych do rozpoznania, a częściej potwierdzenia insulinooporności, stosujemy ocenę stężenia insuliny na czczo lub ocenę wskaźnika HOMA-IR, czyli iloczyn stężenia insuliny i glukozy podzielony przez 22.5. Wartości tych parametrów nie są jednoznacznie ustalone, ale najpowszechniej uznaje się, że wartość HOMA-IR poniżej 2.5 jest prawidłowa. W wielu pracach pojawiają się nowe propozycje algorytmów rozpoznawania insulinooporności, co świadczy nie tylko o postępie wiedzy, ale też o niedoskonałości aktualnych metod badawczych. W przyszłość być może badania genetyczne pomogą nam rozpoznawać insulinooporność, a także ustalać jej podłoże. Podsumowując, rozpoznanie insulinooporności wymaga oceny stanu klinicznego pacjenta i wyników badań laboratoryjnych.

PAP: Jakie mogą być konsekwencje insulinooporności?
W.B.: Konsekwencją otyłości i insulinooporności jest cukrzyca typu 2, zwiększone ryzyko chorób układu sercowo-naczyniowego takich jak: nadciśnienie tętnicze, choroba niedokrwienna serca, zawał serca czy udar mózgu. Insulinooporność może prowadzić także do stłuszczeniowej choroby wątroby, zaburzeń funkcji nerek, które określamy jako nefropatię otyłościową, a nawet zmian skórnych i chorób dermatologicznych. Należy też zaznaczyć, że otyłość i insulinooporność mają istotny wpływ na rozwój niepłodności zarówno u kobiet jak i u mężczyzn. Insulinooporność jest również mechanizmem prowadzącym do zwiększonego ryzyka występowania niektórych nowotworów u osób otyłych. Jak widać insulinooporność ma wpływ na występowanie wielu chorób.

PAP: Jak zatem powinniśmy postępować w przypadku stwierdzenia insulinooporności?
W.B.: Przede wszystkim powinniśmy zapobiegać występowaniu nadwagi, otyłości i towarzyszącej im insulinooporności. Jeśli pacjent ma nadwagę lub jest otyły, lekarz powinien zareagować i ocenić występowanie powikłań, a następnie zachęcić pacjenta do zmiany stylu życia, czyli wprowadzenia zbilansowanej diety i wysiłku fizycznego, odpowiedniego dla danej osoby. Prawidłowego stylu życia należy uczyć dzieci od wczesnego dzieciństwa, jak również edukować całe rodziny. Ważna jest również promocja aktywności fizycznej. Takie postępowanie w dłuższej perspektywie przeniesie korzystne efekty z punktu widzenia zdrowia publicznego.

Preferowana powinna być dieta zbilansowana o niskim indeksie glikemicznym, unikanie żywności wysoko przetworzonej, słodyczy i słodzonych napojów oraz ograniczenie lub zaprzestanie spożywania alkoholu. Prawidłowa dieta odgrywa bowiem kluczową rolę zarówno w leczeniu insulinooporności jak i ma działanie prewencyjne, zapobiegające powstawaniu tego zaburzenia metabolicznego. Należy podkreślić, że diecie zawsze musi towarzyszyć aktywność fizyczna, bo wysiłek fizyczny poprawia wrażliwość tkanek na insulinę. Mamy też do dyspozycji szereg leków zmniejszających insulinooporność. Leki te wykorzystywane są głównie w terapii cukrzycy, a ich stosowanie powinno być zgodne ze wskazaniami medycznymi.. (PAP)

Prof. Wojciech Bik jest endokrynologiem, zastępcą dyrektora ds. naukowych i dydaktycznych Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego w Warszawie, kierownikiem Zakładu Neuroendokrynologii Klinicznej CMKP oraz wiceprezesem Polskiego Towarzystwa Neuroendokrynologii i przewodniczącym Sekcji Badań Podstawowych Polskiego Towarzystwa Leczenia Otyłości.

Iga Leszczyńska, fot. freepik.com

Data publikacji: 15.03.2024 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również