Niska przeżywalność pacjentów na tle Europy u podstaw powołania sieci onkologicznej

Przeżywalność pacjenta po diagnozie nowotworowej, pod względem której Polska wypadała gorzej w porównaniu do innych krajów UE, mimo dostępności do tych samych technologii, była parametrem, który stał u podstaw powołania sieci onkologicznej – powiedział minister zdrowia Adam Niedzielski.

Szef resortu zdrowia był pytany 4 lutego na konferencji prasowej w Kielcach o aktualną dostępność do leczenia onkologicznego na tle innych krajów Europy. Niedzielski był też pytany o to, kiedy zacznie działać infolinia dla pacjentów onkologicznych w związku z planem powołania sieci onkologicznej.

Szef MZ zapowiedział, że do końca marca zostanie przygotowany projekt ustawy, który pilotaż sieci onkologicznej przekuje już na rozwiązanie systemowe; ustawa wejdzie w życie 1 stycznia 2022.

Jak zaznaczył minister, infolinie funkcjonują przy każdym ośrodku leczenie onkologicznego. W pilotażowym programie sieci onkologicznej – mówił – brały udział cztery ośrodki: w Kielcach, we Wrocławiu, w Białymstoku i w Gdańsku. – Każdy z tych ośrodków jako standard funkcjonowania ma infolinię, na którą można się dodzwonić, gdzie można się wszystkiego dowiedzieć, zamówić wizytę i gdzie również przy kontynuacji leczenia można pozyskiwać informacje – podkreślił szef MZ.

Zapowiedział, że w związku z powołaniem ogólnokrajowej sieci onkologicznej infolinie te zostaną scentralizowane. – Oczywiście z możliwością przekierowania rozmowy do poszczególnych ośrodków – dodał.

Odnosząc się do porównania dostępności leczenia onkologicznego w Polsce i w innych krajach Europy Niedzielski zaznaczył, że parametrem, który był przyczyną powołania sieci onkologicznej była przeżywalność pacjenta po diagnozie nowotworowej, w której Polska niestety wypadała gorzej mimo dostępności do tych samych technologii, stosowania najnowocześniejszych rozwiązań. – Diagnoza, którą prowadziliśmy wskazywała, że jest konieczny element koordynacji – dodał minister zdrowia.

Dyrektor Świętokrzyskiego Centrum Onkologii (ŚCO) Stanisław Góźdź wskazał, że na północy i zachodzie Europy 70 proc. pacjentów trafia do onkologa w momencie, gdy proces nowotworowy jest w niskim stopniu zaawansowania a u nas jest 70 proc. już w okresie rozsiewu procesu nowotworowego. – Dlatego nasze wyniki są gorsze (jeśli chodzi o przeżywalność – PAP), bo mamy pacjentów w wyższym stadium procesu nowotworowego, a tu nie możemy odnieść tak spektakularnych sukcesów jak w chorobie o niskim zaawansowaniu – powiedział Góźdź.

Zachęcał do badań profilaktycznych. – Chciejcie państwo z tego korzystać, jest to wszystko dla państwa dostępne, w zasięgu państwa rąk – apelował profesor.

Dodał, że pilotaż programu sieci onkologicznej pokazał, jak należy usprawnić ścieżkę pacjenta onkologicznego w ośrodkach leczenia chorób nowotworowych. – Doświadczenia, które będą upowszechnione na krajową sieć onkologiczną diametralnie zmienią sytuację diagnostyki i leczenia pacjentów. Pacjent dzięki koordynacji nie będzie tracił czasu i miejsca w diagnostyce czy w leczeniu – powiedział Góźdź. Jak dodał, obecnie tak nie jest i ścieżka diagnostyk i leczenia jest wydłużona. (PAP)

Marzena Kozłowska, Klaudia Torchała, fot. ŚCO

Data publikacji: 04.02.2021 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również