Onkologia: Jeżeli wykonamy pracę dotyczącą profilaktyki, to będzie nas stać, żeby mieć wszelkie możliwe programy terapeutyczne

Liczba chorych na nowotwory ciągle wzrasta. Według danych Krajowego Rejestru Nowotworów w Polsce już ponad 1 milion osób choruje na raka. Uczestnicy dyskusji w panelu poświęconym onkologii podczas Kongresu Rzecznicy Zdrowia 2024 zastanawiali się, jak zapewnić odpowiedni poziom opieki pacjentom, przy niewystarczającej liczbie lekarzy onkologów, radioterapeutów i chirurgów onkologicznych.

Onkologia to dziedzina wiążąca się z jednym z najpoważniejszych wyzwań dla systemu opieki zdrowotnej w Polsce. Nowotwory stanowią drugą, po chorobach układu krążenia, przyczynę zgonów w Polsce. Eksperci biorący udział w dyskusji panelowej podczas Kongresu Rzecznicy Zdrowia podkreślali, że w obliczu takich statystyk konieczne są szerokie i zróżnicowane działania.

– Należałoby przerwać to błędne koło wzrostu zachorowalności, czyli skupić się na profilaktyce. (…) Powinniśmy sięgnąć do korzeni. Uczmy dzieci, uczmy młodzież, dlaczego te badania są ważne, dlaczego je wykonujemy – powiedziała dr hab. n. med. Beata Jagielska dyrektorka Narodowego Instytutu Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie – Państwowego Instytutu Badawczego.

O problemach kadrowych w onkologii mówił prof. dr hab. n. med. Krzysztof Składowski, kierownik I Kliniki Radioterapii i Chemioterapii Narodowego Instytutu Onkologii w Gliwicach, powołany niedawno ponownie na stanowisko konsultanta krajowego w dziedzinie Zwrócił uwagę na fakt, że chętnych do wybierania specjalizacji w tej dziedzinie jest niewielu, gdyż uważa się ją za trudną i niezbyt atrakcyjną pod względem rozwoju kariery.

– Radioterapia jest odbierana jako specjalizacja trudna, związana z fizyką, a fizyka jako nauka ścisła jest rozpoznawana jako mało medyczna, w związku z tym nieciekawa i zbyt absorbująca. Zmieniła się też mentalność naszych studentów. Każdy by chciał zdobyć specjalizację, która uczyni go samodzielnym i zapewni mu pracę w miarę w warunkach takich, za którą może odpowiadać od początku do końca. Młodzi koledzy nie bardzo lubią podporządkowywać się hierarchiom szpitalnym – powiedział prof. Składowski.

Inwestycja w kadry to jednak proces długofalowy, a w obliczu zmian demograficznych w Polsce, trudno liczyć na gwałtowną poprawę sytuacji. Dlatego eksperci muszą poszukiwać również innych rozwiązań. Z pomocą może przyjść np. sztuczna inteligencja czy zastosowanie algorytmów, która mogą zbierać i analizować informacje przekazane przez pacjenta np. za pomocą aplikacji. Nad takim rozwiązaniem pracuje obecnie Polskie Towarzystwo Onkologii Klinicznej.

– Od 2016 roku do ubiegłego roku szukałem zespołu ludzi, którzy chcieliby ze mną takie rozwiązanie stworzyć i szukałem finansowania takiego rozwiązania, bo to jest produkt na rynku polskim na tyle nowatorski, że strasznie trudno było mi znaleźć konkurs, który pozwoliłby na finansowanie – mówił dr Paweł Potocki z Katedry i Kliniki Onkologii Uniwersytetu Jagiellońskiego Collegium Medicum w Krakowie. Finansowanie udało się zapewnić i aplikacja jest już w trakcie opracowywania, które będzie podzielone na etapy – Jak aplikacja będzie gotowa, chcemy poprosić ośrodki, z którymi już wcześniej rozmawiałem, o program testowy, żeby zweryfikować, czy polski pacjent chce korzystać z takiego rozwiązania, czy to rozwiązanie jest napisane w sposób przyjazny dla polskiego pacjenta i polskiego lekarza leczącego pacjenta onkologicznego – dodał.

W trakcie dyskusji eksperci omawiali również kwestie dostępu do leczenia onkologicznego w Polsce. W ostatnich latach w Polsce udostępnionych zostało wiele nowoczesnych terapii, ale dystans, jaki nas dzieli do najbardziej zaawansowanych państw, wciąż jest duży, na co zwróciła uwagę Dorota Korycińska, prezes zarządu Ogólnopolskiego Federacji Onkologicznej.

– Europa nie czeka aż Polska ją dogodni w tym postępie. Cały czas jesteśmy do tyłu. Mniej więcej 30 proc. terapii w Polsce nie jest dostępnych w stosunku do tego, czym dysponuje Europa. Konsekwencje? Są oczywiste. Albo pacjenci robią zbiórki na różnych portalach, niektórzy wpadają w ramiona tzw. pseudomedycyny, bo szukają dla siebie pomocy, co również jest dla nas jako społeczeństwa bardzo kosztowne. Nie wszyscy mają możliwość skorzystania z RDTL. Wiem, że minister Miłkowski, Ministerstwo Zdrowia bardzo się stara, ale to jest ciągle za mało. I nie jest to kwestia roszczeniowości pacjentów, tylko określonych potrzeb – podkreśliła.

– Rzeczywiście cały czas gonimy Europę, jeżeli chodzi o dostęp do technologii, to innowacji, ale i tak jest już dużo lepiej. Jeszcze parę lat temu mówiliśmy, że Polscy pacjenci mają dostęp do 30 proc. najnowszych technologii, jeżeli chodzi o chemioterapię, dzisiaj jest ta proporcja trochę inna, jesteśmy w momencie, kiedy 30 proc. nie jest dostępnych, co wydaje mi się, że jest wielkim sukcesem i o tym też trzeba mówić. A Komisja Zdrowia, Podkomisja stała ds. onkologii co miesiąc na ten temat próbuje rozmawiać i myślę, że korzystając z obecności pani profesor, będziemy w ścisłym kontakcie i będziemy starali się te problemy rozwiązywać – powiedział poseł Marek Hok, przewodniczący Podkomisji stałej ds. onkologii.

Jednym z lepiej zabezpieczonych obszarów jest ginekologia onkologiczna. Prezes-elekt Polskiego Towarzystwa Ginekologii Onkologicznej, dr hab. n. med. Radosław Mądry, zwrócił uwagę na zmiany, jakie zaszły w tym obszarze od 1 kwietnia 2024 r. Jednocześnie zidentyfikował kolejne potrzeby, których zaspokojenie pozwoliłoby leczyć polskie pacjentki na odpowiednim poziomie.

– Potrzebny nam jest dodatkowy program w leczeniu raka trzonu macicy w pierwszej linii leczenia. Czyli przeniesienie dostarlimabu w modelu, w którym teraz jest używany do leczenia w pierwszej linii. To jest bardzo zasadne. I druga ważna rzecz to refundowanie cemiplimabu, czyli leku, który jest używany po progresji w raku szyjki macicy – powiedział.

Ekspert zwrócił również uwagę na rolę szczepień przeciwko HPV oraz konieczność wykonywania badań profilaktycznych, gdyż to profilaktyka jest kluczowym elementem, który może zmienić sytuację w onkologii w Polsce – Jeżeli wykonamy pewną dużą pracę dotyczącą profilaktyki, to będzie nas stać, żeby mieć wszelkie możliwe programy terapeutyczne, bo tych chorych będzie zdecydowanie mniej – podsumował.

pr/, fot. mat. prasowe

Data publikacji: 29.04.2024 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również