Ortopedzi z Łodzi stosują nowatorskie metody leczenia porażenia kończyn u dzieci
- 17.03.2022
Ortopedzi z Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi stosują nowatorskie metody leczenia porażenia kończyn u dzieci z mózgowym porażeniem dziecięcym. Dzięki terapii, w której wykorzystuje się m.in. toksynę botulinową, dzieci są mogą wykonać samodzielnie wiele czynności.
Klinika Ortopedii i Traumatologii z Pododdziałem Chirurgii Ręki Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi jest czołowym ośrodkiem w kraju, jeśli chodzi o operacje ręki spastycznej u dzieci z porażeniem mózgowym i innymi chorobami neurologicznymi. Swoim pacjentom, którzy przyjeżdżają z całej Polski, ortopedzi oferują kompleksowe leczenie – zajmują się zarówno kończynami dolnymi, jak i górnymi, przywracając ich częściową sprawność tak, by niepełnosprawni pacjenci zyskali możliwość np. chodzenia z pomocą balkonika czy samodzielnego spożywania posiłków.
„Zajmujemy się leczeniem dzieci z mózgowym porażeniem dziecięcym i innymi problemami neurologicznymi powodującymi dysfunkcję porażeniową kończyn górnych i dolnych. W terapii stosujemy m.in. toksynę botulinową, która powoduje czasowe ograniczenie funkcji mięśnia. Dzięki temu zarówno rehabilitacja, jak i cały proces leczniczy pacjenta przebiegają sprawniej. Możemy przez to uniknąć utrwalonych przykurczy stawów, które utrudniają funkcje, a nawet – w przypadku bardzo ciężkich porażeń – opiekę i pielęgnację pacjenta” – podkreślił dr n. med. Paweł Flont z Kliniki Ortopedii i Traumatologii ICZMP.
Jak dodał kierownik Kliniki dr n. med. Krzysztof Małecki, nie wszyscy rodzice dzieci z porażeniem mózgowym wiedzą o możliwości takiego leczenia, bo są to procedury, wykonywane w Polsce od niedawna. Specjaliści z łódzkiego ośrodka stworzyli program terapii, opierając się na standardach francuskich i amerykańskich. Cztery lata temu zaczynali od najprostszych zabiegów, stopniowo rozszerzając ich zakres i teraz w ramach ubezpieczenia NFZ wykonują dokładnie to samo, co jest robione w ośrodkach na zachodzie Europy.
„Stosując toksynę botulinowa od wczesnych lat dziecięcych możemy opóźnić powstawanie niekorzystnych przykurczy, w niektórych sytuacjach nawet zapobiec ich tworzeniu się. Toksyna ułatwia stosowanie protez i ogólnie poprawia stan pacjenta, jego funkcjonowanie w życiu codziennym. Dzieci są zadowolone, bo wiele czynności – jak trzymanie łyżki i widelca, rysowanie, pisanie – mogą wykonać samodzielnie” – zaznaczył dr Flont.
Gdy toksyna botulinowa przestaje działać i jej efekty są mniej odczuwalne, ortopedzi wdrażają leczenie operacyjne – w zależności od potrzeby dotyczące kończyn dolnych, stawów biodrowych, kończyn górnych.
„Poprawiamy funkcje w zakresie chodzenia, poprawiamy ukształtowanie stopy, jej deformacje, które pojawiają się wtórnie w wyniku porażenia. Umożliwiamy dzieciom poruszanie się np. z użyciem balkonika. Gdy pacjent jest w ciężkim neurologicznie stanie, deformacja stopy może całkowicie uniemożliwiać włożenie obuwia, co dla samych dzieci i ich rodziców ma kolosalne znaczenie” – wyjaśnił dr Flont.
W procesie opieki i leczenia pacjentów z mózgowym porażeniem dziecięcym czy innymi problemami neurologicznymi ortopeda jest jedynie częścią całego zespołu leczącego – są w nim neurolodzy, neurochirurdzy, rehabilitanci, lekarze rehabilitacji i wielu innych specjalistów. Ta kompleksowość pozwala uzyskać jak najlepszy wynik leczenia.
„Jesteśmy jednym z niewielu ośrodków w kraju, który wykonuje wszystkie zabiegi dotyczące kończyn dolnych i górnych. Wprowadziliśmy program leczenia kompleksowego jednoetapowego wszystkich deformacji kończyny górnej. U dzieci z chorobami neurologicznymi walczymy przede wszystkim ze spastycznością. To wzmożone napięcie mięśni dotyka także np. dorosłych pacjentów po udarach. My zajmujemy się ręką spastyczną w przebiegu mózgowego porażenia dziecięcego lub innych chorób ortopedycznych. Jako jedyny ośrodek w Polsce wykonujemy wszystkie zabiegi kompleksowo i jednoczasowo” – zaznaczył dr Małecki.
Leczenie operacyjne polega na zmniejszaniu nieprawidłowego napięcia mięśni i wzmacnianiu tych słabszych. Jeśli chodzi o zmniejszanie napięcia mięśni wykonywane są hiperselektywne neurotomie nerwów odpowiedzialnych za nieprawidłowe ustawienie ręki. Z kolei wzmacnianie mięśni osłabionych uzyskuje się poprzez przenoszenie ścięgien i mięśni działających na te, które nie funkcjonują. Podczas tego samego zabiegu korygowane są zaburzenia wynikające z nieprawidłowego układu kostnego czy stawowego.
Zdaniem ortopedów z łódzkiego ośrodka bardzo ważna jest dobra kwalifikacja pacjentów.
„Jeśli poznamy dokładnie potrzeby młodego pacjenta i potrzeby zgłaszane przez jego rodziców, wtedy wynik jest najlepszy. Opieka nad dzieckiem z chorobami neurologicznymi, które powodują dysfunkcje ruchu, to praca na pełen etat, a właściwie na kilka etatów, bo rodzice muszą zajmować się nim przez całą dobę. My staramy się umożliwić – przez to, że dziecko będzie poruszało się lepiej o balkoniku czy na wózku inwalidzkim, czy też będzie w stanie wziąć łyżkę do ręki i samodzielnie zjeść posiłek” – wyjaśnił dr Flont.
Korekcje ręki spastycznej można stosować u dzieci od ok. 5. roku życia. Najwięcej pacjentów ma od 5 do 12 lat, choć zdarzają się też przypadki kwalifikacji młodszych dzieci – można je operować, jeśli ich poziom intelektualny gwarantuje późniejszą współpracę podczas rehabilitacji. W łódzkiej klinice co tydzień wykonuje się co najmniej jeden zabieg dotyczący spastyczności ręki. Operacje kończyn dolnych to już codzienność.
„O możliwości leczenia w łódzkim ośrodku dowiedziałam się pocztą pantoflową – od innych rodziców niepełnosprawnych dzieci. W ubiegłym roku byliśmy na dwóch operacjach nóżek, a potem lekarz zaproponował nam operację ręki. Jestem bardzo zadowolona, bo przed operacjami nóg córka nie chodziła, a teraz – z naszą pomocą – chodzi. Dlatego z nadzieją przyjechaliśmy na operację niesprawnej ręki. Jeśli Ola będzie mogła trzymać się balkonika, będzie samodzielniejsza” – powiedziała PAP Magdalena Pawłowska, mama 10-latki z porażeniem mózgowym, która na operację do Łodzi przyjechała z woj. świętokrzyskiego.
Dziecięce porażenie mózgowe to najczęstsza niepełnosprawność występująca u dzieci w Polsce. Dotyka czworga na tysiąc noworodków.(PAP)
Agnieszka Grzelak-Michałowska, fot. pexels.com
Data publikacji: 17.03.2022 r.