W niektórych placówkach, np. w WIM, protezoplastyka dostępna niemal „od ręki”

Po zwiększeniu wysokości kontraktów NFZ na zabiegi protezoplastyki udało się rozwiązać bardzo poważny problem medyczny dziesiątek tysięcy Polaków, którzy cierpieli na zaawansowane stadium choroby zwyrodnieniowej – wskazał w wypowiedzi dla PAP kierownik Kliniki Ortopedii i Traumatologii WIM prof. Krzysztof Kwiatkowski.

Szef kliniki ortopedii Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie zauważył, że jeszcze niedawno na protezę stawu kolanowego czy biodrowego pacjenci czekali dwa, trzy lata, a w niektórych regionach kraju – nawet dłużej.

Obecnie – jak akcentuje – czas oczekiwania skrócono. – W niektórych ośrodkach taki zabieg można wykonać niemal „od ręki”. Np. w Wojskowym Instytucie Medycznym w Warszawie na taką operację pacjent czeka maksymalnie cztery miesiące – wskazał. – Nie obowiązuje rejonizacja, dostęp do leczenia jest ułatwiony, więc sytuacja pacjenta zmieniła się diametralnie. Dlatego warto, by pacjent podjął mądrą decyzję. Od wyboru miejsca operacji zależy jego zdrowie oraz powrót do pełnej sprawności – dodał.

Profesor zaznaczył, że w dzisiejszych czasach odległość między miejscem zamieszkania a szpitalem nie stanowi większego problemu. Pacjent, ze skierowaniem wystawionym przez dowolnego ortopedę na zabieg chirurgiczny protezoplastyki, może leczyć się w dowolnym punkcie Polski.

O czym powinien pamiętać? Przede wszystkim o własnym bezpieczeństwie – podkreślił ekspert. – Trzeba sprawdzić, ile w ciągu roku, w danym szpitalu, wykonuje się podobnych zabiegów. Im więcej, tym większe doświadczenie personelu. Ponieważ zabiegi dotyczą ludzi starszych, u których często występują choroby współistniejące, warto wybrać szpital wieloprofilowy, o wysokim poziomie referencyjności. W przypadku komplikacji okołooperacyjnych chory na miejscu otrzyma każdą wymaganą pomoc – zaznaczył.

Poradził, by pacjenci pytali, czy placówka uruchomiła „szybka ścieżkę” obsługi oczekujących na zabieg protezoplastyki, czyli czy są oni traktowani priorytetowo. Warto sprawdzić też jak szeroki jest wybór protez w danym szpitalu. Endoproteza powinna bowiem zostać dobrana indywidualnie do potrzeb pacjenta.

Pacjenci powinni zainteresować się również tym, czy do planowania ortopeda korzysta z systemu komputerowego, ułatwiającego dobór optymalnego rodzaju implantu oraz czy jeszcze w trakcie hospitalizacji po zabiegu można korzystać ze wstępnej rehabilitacji.

Na końcu warto też zainteresować się warunkami socjalnymi oddziału szpitalnego: wielkością sal, klimatyzacją, jakością łazienek.

Z szacunków wynika, że w Polsce na chorobę zwyrodnieniową stawów cierpi około 2 milionów osób, a niektóre dane mówią nawet o tym, iż to schorzenie występuje u co piątego Polaka. Jest to najczęstsza przyczyna orzekania o niepełnosprawności. Choroba plasuje się w wśród pierwszych 10. powodujących znaczną niepełnosprawność na świecie.

Jedną z najskuteczniejszych metod leczenia choroby zwyrodnieniowej stawów jest protezoplastyka. W 2017 r. w Polsce wykonano 85,5 tys. endoprotezoplastyk stawowych, większość dotyczyła stawu kolanowego i biodrowego.

Najliczniejszą grupą pacjentów, u których wykonano endoprotezoplastykę stawu biodrowego i kolanowego, są osoby w wieku 60-69 lat. Jednak w ostatnich latach ortopedzi operują coraz więcej pacjentów w wieku 70-79 lat. (PAP)

Katarzyna Lechowicz-Dyl, fot. pixabay.com

Data publikacji: 05.11.2019 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również