20. jubileuszowy Rajd “Karolinka” 2021

W ostatni weekend listopada, Automobilklub Śląski zorganizował turystyczną imprezę samochodową. Tym razem na Śląsku Cieszyńskim, w Górkach Wielkich. Start i metę umiejscowiono w gospodarstwie agroturystycznym “Gazdówka”.

Rajd o Puchar Prezesa Automobilklubu Śląskiego
Rajd stanowił jedną z rund Turystyczno – Nawigacyjnych Mistrzostw Okręgu Osób Niepełnosprawnych.

Frekwencja ucieszyła organizatorów, na starcie ustawiło się 10 załóg.
Według regulaminu załogę stanowi kierowca i pilot, przynajmniej jeden z nich z orzeczeniem o niepełnosprawności. Jubileuszowy rajd był prawdziwie integracyjny – załogom towarzyszyli przyjaciele, których dysfunkcje uniemożliwiają samodzielne pilotowanie bądź prowadzenie samochodu; jest to dopuszczalne regulaminem, pasażerowie nie mogą znajdować się w samochodzie jedynie podczas prób sportowych.

Szerokiej drogi, widzimy się na próbie sprawnościowej!
Po odprawie, zanim o godzinie 10.00 wystartowała pierwsza załoga, uczestników osobiście przywitał Andrzej Szkuta, prezes Zarządu Automobilklubu Śląskiego. W mijającym roku, z powodu nieprzewidywalnych często restrykcji, zrezygnowano z organizacji większości imprez samochodowych. Widok tak wielu osób, w tym na wózkach, bądź o kulach, które mimo listopadowej szarugi przyjechały w góry i uśmiechnięte stawiły się na starcie, nastrajał optymistycznie.

Od prezesa uczestnicy usłyszeli: – Wasza determinacja, chęć pokazania, że jednak jesteśmy w stanie działać, powoduje że jest fajnie. Dziękuję całej grupie, dziękuję komandorowi Waldemarowi Sikorze za zrealizowanie tej imprezy, za wysiłek, za czas i poświęcenie. Życzę spokojnego rajdu, jak najwięcej atrakcji, tych pozytywnych, turystycznych. Życzę, aby wszystkie punkty zostały odszukane, zapisane, zadania zrealizowane. Widzimy się w Jasienicy, na próbie sprawnościowej. Szerokiej drogi!

W drogę! Łatwo nie było
Ukończenie rajdu nawigacyjnego nie należy do łatwych zadań. Trasa jest zakodowana w tak zwanym itinererze, zestawie znaków, który wręcza się pilotowi wraz z kartą drogową dopiero przy samym starcie. Załoga musi te znaki rozszyfrować i przejechać według nich trasę wytyczoną przez organizatora.

Oprócz tego jest jeszcze sporo innych zadań. Tym razem należało znaleźć i wpisać w kartę drogową wszystkie znaki ograniczenia prędkości, ograniczenia tonażu, znaki zakazu zatrzymywania i postoju. Jak się zapewne czytelnicy domyślają, w małych wioskach takich znaków było sporo, zabrakło kratek w tabeli. Pominięcie któregokolwiek skutkuje punktami karnymi.

Ponadto były dodatkowe zadania w formie pytań, na które można odpowiedzieć tylko wtedy, kiedy załoga się nie pogubi, lecz jedzie wytyczoną, prawidłową trasą.
Dla przykładu: pierwszy odcinek rajdu miał długość 24,5 km, kończył się w Jasienicy, na jego pokonanie rajdowcy mieli 90 minut. I aż 9 dodatkowych zadań, w postaci enigmatycznych czasami pytań, na przykład: dokończ napis – 4 ostatnie wyrazy, podaj nazwę sklepu, jakie usługi wykonuje się pod nr 150, podaj cenę oleju napędowego, podaj nazwę teatru, dokończ nazwę „ Kościół pod wezwaniem…”

Po tak wyczerpującej trasie w Jasienicy czekała na zawodników próba sprawnościowa, po czym ruszyli w drogę powrotną już krótszym odcinkiem 12 km, na którego pokonanie było 60 minut.

Na miejscu jeszcze testy z pomocy przedmedycznej i bezpieczeństwa ruchu drogowego, a potem dla uczestników wreszcie relaks – wyczekane rozmowy, dyskusje przy kawie. Do pracy przystąpiła komisja obliczeniowa.

I wreszcie wręczenie pucharów. I miejsce i Puchar Prezesa Automobilklubu Śląskiego (wręczonego przez prezesa osobiście) zdobyła załoga nr 10 w składzie Ilona Raczyńska-Ciszak – pilot, Jerzy Nawa – kierowca, II miejsce Marianna i Piotr Szydlik, III Teresa Paś i Zygmunt Stefański.

Zobacz galerię…

Tekst i fot. Ilona Raczyńska- Ciszak

Data publikacji: 02.12.2021 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również