Niech zwycięży siatkówka

Mecz w dniu otwarcia olimpiady

Od piątku, 1 września, do niedzieli w katowickim Spodku trwał Europejski Turniej Zunifikowanej Piłki Siatkowej Olimpiad Specjalnych, który zorganizowany był w ramach Mistrzostw Europy w Piłce Siatkowej Mężczyzn Eurovolley Poland 2017.

W rozgrywkach wzięło udział ponad 100 zawodników z 10 krajów, należących do regionu Europe / Eurasia. Patronat nad wydarzeniem objęła Agata Kornhauser-Duda, a prezesem olimpiad jest Anna Lewandowska.

Uroczyste otwarcie turnieju poprzedziła konferencja prasowa, którą w luźnej atmosferze prowadzili Zygmunt Chajzer oraz Michał Olszański. W jej trakcie Anna Styczeń-Lasocka, dyrektor ganaralna Olimpiad Specjalnych Polska, wskazała na amerykańskie początki ruchu już z lat 60. ubiegłego wieku. – Na ten moment ruch ten zrzesza blisko 5 milionów osób z niepełnosprawnością intelektualną – dodała. Jednym z inicjatorów ruchu Olimpiad Specjalnych w Polsce był między innymi gość turnieju – dr Mariusz Damentko, który jest dyrektorem ds. sportu Special Olympics Europe / Eurasia.

Podczas konferencji wywołany do odpowiedzi Mariusz Skiba, wiceprezydent Katowic, przyznał, że miasto jest otwarte na takie wydarzenia, a ich realizacja wynika z zobowiązania prezydenta Marcina Krupy do współpracy z organizacjami pozarządowymi i odpowiadania na potrzeby osób z nimi związanymi. O swojej roli w olimpiadach wypowiadali się również ich ambasadorzy, w tym – aktor – Kuba Wesołowski. – Ja już nie jestem młodym zawodnikiem, podkreślam zawodnikiem, ale potencjał podobno mam. Miałem marzenie, by być częścią wioski olimpijskiej. Tu byłem częścią zgrupowania, częścią tej rodziny.

Wygra siatkówka
Nie wolno zapomnieć, że sport, w tym i siatkówka, wyzwala pozytywne emocje u osób z niepełnosprawnością intelektualną, które uczestniczą w rywalizacji w ramach Olimpiad Specjalnych. Między innymi na ten aspekt zwrócili uwagę: Krzysztof Krukowski, dyrektor ds. rozwoju Special Olympics Europe/Eurasia, Samuele Papi, włoski siatkarz i wiceprezydent Europejskiej Federacji Siatkówki ds. zawodników) i Vladimir Grbić, serbski siatkarz, globalny ambasador Olimpiad Specjalnych. Ten ostatni stwierdził wprost, że zanim zaangażował się w ruch Special Olympics, miał w sobie wiele uprzedzeń. Nie mniej, jak zauważył: – Profesjonaliści czasem zapominają, czym jest radość gry. Kiedy podczas tych olimpiad oglądasz mecz, to masz wrażenie, że każdy zdobyty punkt jest tak ważny, jakby decydował o meczu.

Konferencję spointował… orzeł, czyli maskotka zagrzewająca publiczność do gromkiego dopingu oraz chodząca między dziennikarzami po sali konferencyjnej. Na pytanie Zygmunta Chajzera: „kto wygra?” wydusił z siebie: – Ja myślę, że wygra siatkówka.

Oni wykończą Chajzera
Po części prasowej, o godzinie 20, rozpoczęło się oficjalne otwarcie Europejskiego Turnieju Zunifikowanej Piłki Siatkowej. Drużyny uroczyście przeszły wokół boiska, prowadzone przez Ambasadorów Olimpiad Specjalnych: Vladimira Grbića oraz Sebastiana Świderskiego. Na początku niezwykłego pochodu wdzięcznie kroczyły mażoretki z grupy „Akcent”, z Miejskiego Domu Kultury w Katowicach-Ligocie. Akompaniowała im Orkiestra Dęta Katowice pod dyrygenturą Damiana Łebka. Każda z drużyn przywitana została gromkimi brawami zgromadzonej widowni, do której sportowcy nieśmiało machali. Byliśmy pod wrażeniem występu akrobatycznego, w pełnej krasie zaprezentował się Zespół Pieśni i Tańca „Miedarzanie”. Część artystyczna przeplatała uroczyste wprowadzenie i zawieszenie flagi olimpijskiej oraz składanie przez przedstawicieli sportowców przysięgi olimpijskiej.

Punktem kulminacyjnym ceremonii był wyczekiwany przez wszystkich mecz. Naprzeciw siebie stanęły wyborne drużyny pod wodzą uznanych trenerów: Waldemara Wspaniałego oraz Stanisława Gościniaka. W pierwszej pojawiły się znane twarze: np. Zygmunt Chajzer, Sebastian Świderski , Samuel Papi i Vladimir Grbić. W drugiej zagrali wybrani zawodnicy katowickiej „Gieksy”. W każdej z grup znalazły się osoby z niepełnosprawnością intelektualną. Tak samo jest w sportach zunifikowanych, w ramach jednej drużyny z zawodnikami Olimpiad Specjalnych współgrają osoby pełnosprawne. Ich wiek i umiejętności są podobne. Dzięki temu treningi są przyjemne.

– Tym ludziom też się należy taka olimpiada. Zasługują na to – stwierdziła zaaferowana całym wydarzeniem jedna z kibicek, stojąca obok przedstawicieli naszej redakcji.

Mecz dla gwiazd chyba nie był łatwy. Znani z mediów goście swoje zmęczenie maskowali uśmiechem. Na tym boisku każdy miał równe szanse. Chciałoby się powiedzieć, że polały się: „krew, pot i łzy”.

– Nie dadzą odpocząć Chajzerowi. Oni go wykończą na tej obronie…– usłyszeliśmy zza pleców. Wydaje się, że obok Papiego i Świderskiego, stanowił on najmocniejsze ogniwo zespołu. Mecz, po dwóch setach wymagających od zawodników skupienia i przede wszystkim sił, zakończył się remisem 1:1.

Do boju Europo!
W sobotę i niedzielę odbywały się mecze turniejowe. Niestety sport niepełnosprawnych nie cieszy się taką popularnością, jak zawody profesjonalistów. A szkoda, ponieważ te inicjatywy pokazują, że osoby z niepełnosprawnością intelektualną potrafią fantastycznie grać oraz rywalizować ze sobą na stadionie, a poza boiskiem przyjaźnić się. Jednocześnie znikają bariery w komunikacji. Zmniejsza się również społeczna dyskryminacja niepełnosprawnych, bowiem jak mówił Nelson Mandela: „Sport ma moc zmieniania świata. Ma moc inspirowania. Ma moc jednoczenia ludzi w sposób trochę inny. (…) Sport może stworzyć nadzieję tam, gdzie kiedyś była tylko rozpacz. Ma większą moc przełamywania barier rasowych niż działania rządów. Sport śmieje się w twarz wszystkim rodzajom dyskryminacji.”

W trakcie turnieju zawodnicy grali w dwóch grupach: zielonej i niebieskiej. Każdy mecz składał się z trzech setów, trwających od 10 do15 minut. Zapytani o ocenę widowiska widzowie uznali, że zawodnicy chwilami grali na wysokim poziomie, biorąc pod uwagę ich niepełnosprawność. Wydaje się, że gdyby na przeciwko którejś z tych ekip postawić zawodników grających amatorsko, ci ostatni nie mieliby większych szans na wygraną. Drużyny, aby dostać się do tego turnieju, przechodzą w swoich krajach kilkustopniowe eliminacje. Wygląda to podobnie, jak w przypadku zawodowców.

Vladimir Grbić w rozmowie z „Naszymi Sprawami” stwierdził, że profesjonalni sportowcy grają, by wygrać. Robią to dla pieniędzy i sławy. Natomiast tutaj sportowcy uprawiają siatkówkę dla zabawy, czerpiąc z niej radość. Poza tym osoby niepełnosprawne intelektualnie bardzo się cieszą, mając możliwość gry i uczestnictwa w rozgrywkach. Ich postawa i gra przypominają mistrzowi świata czasy dzieciństwa, kiedy dla niego sport był sportem amatorskim. Dlatego dzisiaj turniej w ramach Olimpiad Specjalnych wywołuje w nim zdecydowanie więcej emocji niż oglądanie gry profesjonalistów. Jak dodał, wspólna aktywność fizyczna osób niepełnosprawnych i sprawnych daje rezultaty. Jest również najlepszą drogą do integracji społeczeństwa, jak i prowadzi do większej tolerancji dla niepełnosprawności. Ważne też, że między zawodnikami i partnerami w grze różnice są naprawdę małe.

„Pokonaj samego siebie…”
W niedzielę, kilka minut po jedenastej, rozpoczęła się Ceremonia Zamknięcia Olimpiady oraz dekoracja zawodników. Dokonano również uroczystego opuszczenia flagi. Najbardziej radosnym momentem dla każdej z drużyn było wręczenie medali. W pierwszej grupie tj. „niebieskiej” miejsce czwarte zajęła – Białoruś, trzecie – Włochy, drugie – Niemcy, a wygrała drużyna z Serbii. Z kolei w drugiej grupie – „zielonej” – szóste miejsce przypadło – Słowacji, piąte – Polsce, czwarte – Azerbejdżanowi, trzecie – Czechom, drugie – Finlandii, a wygrali Rosjanie. Równie doniosłe było opuszczenie flagi oraz odegranie hymnu Olimpiad Specjalnych. A następnie Krzysztof Krukowski, dyrektor ds. rozwoju Special Olympics Europe / Eurasia, nie kryjąc wzruszenia, chwilami łamiącym się głosem, podziękował wszystkim za wspaniałą współpracę.

Wisienkę na torcie umieścił ambasador olimpiad Vladimir Grbić. Zanim oficjalnie ogłosił zamknięcie turnieju, w bardzo osobistym tonie zwrócił się do zawodników: – Tu nie chodzi o Wasze zdolności, umiejętności czy o wynik sportowy. (…) Nikt nie może Wam powiedzieć, że potraficie. Po prostu sami musicie sobie powtarzać: „Tak, ja potrafię!” „Pokonaj samego siebie!” – to jest to, czego nauczyłem się od Olimpiad Specjalnych. I tymi słowami zamknął tegoroczne wydarzenie.

Warto wspomnieć, że w naszym kraju ruch Olimpiad specjalnych łączy ponad 17 tysięcy zawodników, 1.5 tysiąca trenerów i 4 tysiące wolontariuszy. Dla porównania osób z niepełnosprawnością intelektualną w Polsce żyje około 1,2 mln.

Organizatorem katowickiego turnieju były Olimpiady Specjalne Polska, a współorganizator to Polski Związek Piłki Siatkowej. Współfinansowany był on ze środków PFRON i MSiT. W Polsce Stowarzyszenie Olimpiady Specjalne Polska jest członkiem Polskiego Komitetu Olimpijskiego.

Zobacz galerię…

Tekst i fot. Alicja Badetko
Data publikacji: 04.09.2017 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również