Sukces Polaków na turnieju goalballa na Słowenii

Sukces Polaków na turnieju goalballa na Słowenii

Kadra Polski w goalballu wzięła udział w 10. Międzynarodowym Turnieju w Goalball, organizowanym w słoweńskiej Izoli, w dniach 19-22 maja. Polacy pokazali się z najlepszej strony i w mocno obsadzonym turnieju zajęli drugie miejsce! Oprócz reprezentacji Polski na turnieju zagrały: Algieria, Austria, Izrael, Kosowo, Słowenia, Węgry oraz Włochy.

Zespoły zostały podzielone na dwie grupy – po cztery drużyny w każdej. W grupie A bezkonkurencyjnie najlepsza była Algieria – mistrz Afryki, który przygotowuje się do Igrzysk Paraolimpijskich. Drugie miejsce w tej grupie zajęła drużyna Węgrów – oni, tak jak Polacy, przygotowują się do Mistrzostw Europy Dywizji B. Trzecie miejsce przypadło Włochom – drużyna z Dywizji C, która była bliska awansu na Dywizji B, jednak w meczu o awans uległa Portugalczykom. Ostatnie miejsce w grupie zajęła drużyna Kosowa, widać było że jest to zespół, który dopiero zaczyna swoją przygodę z goalballem.

W grupie B było więcej emocji. Już w pierwszym meczu grupowym oglądaliśmy świetny spektakl, w którym gospodarze stanęli przeciwko naszej kadrze. Oba zespoły doskonale się znają, dwa lata wcześniej rywalizowały dwukrotnie – na międzynarodowym turnieju w Marsylii, wówczas to Polacy okazali się lepsi, oraz w meczu ćwierćfinałowym Mistrzostw Europy, kiedy Słoweńcy pokonali nas zaledwie jedną bramką. Wszyscy wiedzieli że czeka nas wyrównany mecz. Na początku spotkania gospodarze niesieni dopingiem uciekli naszym i do przerwy prowadzili 6-4, po przerwie biało-czerwoni konsekwentnie nadrabiali straty i w końcowym rozrachunku to Polska triumfowała 9-7.

W drugim meczu spotkaliśmy się z Austrią, słabszą drużyną, która – tak jak Kosowo – dopiero zaczyna grać w goalball, ponieważ w Austrii bardziej popularna jest Inna gra zespołowa dla niewidomych – torball. Bez większych problemów pokonaliśmy Austriaków 14-5.

W ostatnim spotkaniu grupowym spotkaliśmy się z Izraelem, bardzo trudnym przeciwnikiem, z którym „od zawsze” Polacy mieli problemy. Ostatnimi czasy Izraelczycy pokonywali nas bardzo wysoko, a dwa lata wstecz w węgierskim Eger rozbili nas 12-2. Tym razem było inaczej. Od początku spotkania Polska reprezentacja narzuciła swoje tempo gry i szybko objęła prowadzenie. W ostatnich minutach gry Izraelczycy zdołali ją dogonić, jednak Polacy nie oddali zwycięstwa, a mecz zakończył się wynikiem 9-9.

Słoweńcy pokonali Izrael dzięki czemu wyszliśmy z pierwszego miejsca w grupie, zatem w ćwierćfinale mierzyliśmy się z czwartą drużyną z grupy A – Kosowem. Bez większych problemów, szybko pokonaliśmy rywali przed czasem 14-4.
Czekaliśmy na półfinałowego rywala, miał to być zwycięski zespół pojedynku Izrael – Węgry. Pomimo dzielnej postawy Węgrów bez większych problemów Izrael ich pokonał i było pewne – ponownie zagramy z Izraelem.

Izraelczycy wyciągnęli wnioski z meczu grupowego przeciwko Polakom – od początku twardo w obronie, nie dawali się zaskoczyć i do przerwy prowadzili 2- 0. W drugiej połowie biało-czerwoni – wiedząc, że nie mają nic do stracenia – rzucili się do ataku, co zaowocowało trezma bramkami, niestety rywale strzelili kolejne dwie i mecz zakończył się wynikiem 4-3 dla Izraela.
Jednak nie jest to powód do wstydu – Izrael jest świetnym zespołem, zagraliśmy przeciwko niemu dwa wyrównane, na wysokim poziomie mecze. W drugim półfinale Algieria pokonała Słowenię, zatem w pojedynku o trzecie miejsce spotkaliśmy się ponownie ze Słowenią.

Tak jak to miało miejsce w meczu grupowym gospodarze od początku prowadzili, do przerwy było 5-3. Zmęczenie i kontuzje spowodowały że polscy zawodnicy nie byli już tak aktywni w ofensywie i popełniali błędy w obronie, w efekcie pięć minut przed końcem przegrywali 8-5. Mało kto już wierzył że uda się im jeszcze zwyciężyć, jednak dostali zastrzyk energii, ponieważ na hali pojawili się polscy kibice, małżonkowie którzy przyjechali odpocząć do Izoli, postanowili poświęcić trochę czasu i pokibicować naszym zawodnikom. Polacy ruszyli do ataku, i na minutę przed końcem udało się im doprowadzić do remisu 8-8! Gdy zostało 12 sekund do końca meczu trener polskiego zespołu zarządził zmianę, przekazał chłopakom informacje jak mają rozegrać ostatnią akcję meczu… I goool! To było strzał w dziesiątkę, udało się nam podnieść z kolan i zwyciężyć 9-8!

Algieria przed finałem postanowiła wycofać się z turnieju z powodów prywatnych. A więc nasz mecz o trzecie miejsce okazał się meczem o drugie miejsce.

Turniej na pewno można udać za udany, polska reprezentacja pokazała się z bardzo dobrej strony. W październiku poleci ona do Portugali na Mistrzostwa Europy Dywizji B – tam będzie walczyć o wymarzony awans do Dywizji A, min. Z Izraelem, Słowenią i Węgrami. W czerwcu naszych kadrowiczów czeka jeszcze jeden sprawdzian – międzynarodowy turniej w Madrycie, gdzie będą mogli sprawdzić się m.in. z Hiszpanią, Danią, Portugalią, Wielką Brytanią – z tymi drużynami także będziemy rywalizować podczas ME w październiku.

10. Międzynarodowy Turniej Goalball, Izola 2016:
1. Izrael
2. Polska
3. Słowenia
4. Węgry
5. Włochy
6. Austria
7. Kosowo
8. Algieria (wycofała się zt)

Kadra Polski wystąpiła w składzie: Adrian Piotrowicz (Wrocław), Kamil Czachara (Wrocław), Łukasz Eitner (Katowice), Marcin Lisowski (Katowice), Marcin Lubczyk (Wrocław), Marek Mościcki (Lublin), Robert Prażmo (trener), Marek Lubczyk (fizjoterapeuta).

Tekst i fot. Marcin Lubczyk, oprac. pr

fot.
Data publikacji: 27.05.2016 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również