Marsz Godności Osób Niepełnosprawnych w Białymstoku

Marsz Godności Osób Niepełnosprawnych w Białymstoku

Niepełnosprawni, ich rodzice i opiekunowie, uczniowie szkół integracyjnych, przedszkolaki, uczestnicy warsztatów terapii zajęciowej oraz samorządowcy wzięli udział w Marszu Godności Osób Niepełnosprawnych, który 5 maja przeszedł przez centrum Białegostoku.

Marsz miał związek z obchodzonym w Europie 5 maja Dniem Walki z Dyskryminacją Osób Niepełnosprawnych; zorganizowany został po raz 13. z inicjatywy Stowarzyszenia Wspierania Aktywności Niepełnosprawnych Intelektualnie „Aktywni” w Białymstoku. Ma służyć przede wszystkim integracji środowiska niepełnosprawnych i organizacji działających na ich rzecz, ale też przypominać o problemach tych osób.

Marsz przeszedł główną ulicą w mieście, Lipową, a spacerowaniu sprzyjała słoneczna pogoda. Według organizatorów wzięło w nim udział ok. tysiąca osób. Marsz zakończył się na Rynku Kościuszki, gdzie odbył się integracyjny festyn, przygotowano zabawy, a na scenie występowały zespoły.

W marszu wzięła udział pani Agnieszka ze swoją córką Olą, która porusza się na wózku. – Chcemy pokazać miastu, że jesteśmy – powiedziała PAP pani Agnieszka. Jak dodała dla córki marsz to okazja, żeby wyjść z domu i spotkać się ze znajomymi, dla niej – to okazja, żeby spotkać się z innymi rodzicami, porozmawiać i wymienić się doświadczeniami. Zauważyła, że białostoczanie są coraz bardziej otwarci i życzliwi, już nie wzbudza takich sensacji, kiedy np. wchodzi do autobusu z wózkiem.

Podobnego zdania jest pan Krzysztof, który porusza się na wózku i od lat bierze udział w marszu. Mówił PAP, że osoby niepełnosprawne czują się coraz lepiej w mieście. – Teraz znacznie lepiej nas widać, jest nas więcej, a w takim marszu jesteśmy silniejsi – dodał.

Prezes stowarzyszenia „Aktywni” Ludmiła Bogalska powiedziała PAP, że taka inicjatywa jak marsz jest ciągle potrzebna. – Choć marsz nie ma formy protestu, to manifestacja, gdzie mówimy, że są problemy, że są potrzeby, ale to też święto, kiedy chcemy pokazać, że osoby niepełnosprawne są wartościowe, że potrafią wiele – podkreśliła.

Bogalska dodała, że osoby niepełnosprawne wciąż nie są równo traktowane w różnych dziedzinach życia. Jako przykład podała zatrudnianie osób z upośledzeniem umysłowym. – To upośledzenie nie pozwala na osiągnięcie wykształcenia wyższego, natomiast pozwala na osiągnięcie przyzwoitego wykształcenia zawodowego i daje możliwość pracy, ale w pracodawcach wciąż jest opór, aby takie osoby zatrudniać – zaznaczyła.

Jej zdaniem najważniejsza jest zmiana mentalności ludzi. To podstawa – jak zauważyła – do wprowadzania innych zmian. – Bariera jest najczęściej w nas, przybliżanie co to jest niepełnosprawność, jak funkcjonuje osoba niepełnosprawna, większa świadomość obywateli jest potrzebna, im więcej wiemy, tym mniej jest niepokoi i uprzedzeń – powiedziała Bogalska. (PAP)

swi/ par/

Data publikacji: 05.05.2015 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również