Pracownicy urzędu z 5 wydziałów wykonywali 15 minutowe ćwiczenia, które były namiastką problemów i barier jakie spotykają osoby słabo widzące i niewidome w przestrzeni publicznej.
Z zasłoniętymi oczami, z białą laską w ręku lub w specjalnych goglach na oczach, które symulują określone dysfunkcje wzroku (zaćma, jaskra, widzenie tunelowe itp.) ochotnicy mieli za zadanie m.in. wejść i zejść po schodach budynku, znaleźć odpowiednie drzwi wskazanego pokoju, wejść do budynku głównym wejściem, skorzystać z windy i toalety.
Czynności, które na co dzień nie sprawiają osobom widzącym najmniejszych kłopotów, wymagały wsparcia i pomocy asystentów z Fundacji. Najwięcej problemów w tych próbach stanowiło skorzystanie z windy, wybranie odpowiedniego piętra, czy odnalezienie kosza. Niemałym problemem okazało się też wejście i zejście ze schodów z zasłoniętymi oczami.
Pracownicy urzędu potwierdzali, że wraz z ograniczeniem pola widzenia, zmienia się poczucie odległości, kierunku, traci się orientację, zmniejsza się kontrast kolorów. Sami doświadczyli ograniczeń wynikających z barier architektonicznych, których w przestrzeni urzędu jeszcze nie zlikwidowano, ale celem tego przedsięwzięcia było przede wszystkim zniesienie barier mentalnych poprzez możliwość znalezienia się w specyficznym świecie dźwięku i dotyku osób niewidomych i słabo widzących, jakże różnym od doświadczanego przez osoby bez dysfunkcji wzroku.
Było to pierwsze tego typu przedsięwzięcie na Śląsku organizowane przez Fundację, która planuje przeprowadzenie podobnych w wybranych urzędach miast regionu.
Tekst i fot.: Jotka