Potrzebne są zmiany systemowe w opiece medycznej

Potrzebne są zmiany systemowe w opiece medycznej

W opiece medycznej w naszym kraju potrzebne są zmiany systemowe, należałoby również przekonać społeczeństwo do zwiększenia składki zdrowotnej – mówili 10 stycznia eksperci podczas konferencji „Priorytety w ochronie zdrowia" w Warszawie.

Kierownik Kliniki Chirurgii i Urologii Dzieci i Młodzieży Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego prof. Piotr Czauderna powiedział, że główne zmiany w opiece zdrowotnej powinny polegać na zapewnieniu lepszego współdziałania między podstawową opieką zdrowotną, specjalistyczną opieką ambulatoryjną oraz różnego szczebla szpitalami.

– Jednocześnie konieczny jest wzrost finansowania opieki medycznej w naszym kraju, by można było sprostać coraz większym wyzwaniom zdrowotnym, związanym m.in. ze starzeniem się społeczeństwa – podkreślił specjalista.

Dyrektor Instytutu Zarządzania w Ochronie Zdrowia Uczelni Łazarskiego w Warszawie dr Małgorzata Gałązka-Sobotka przypomniała, że do 2024 r. nakłady na służbę zdrowia mają wzrosnąć do 6 proc. PKB. – Jednak już można powiedzieć, że nie będzie to wystarczające, tym bardziej, że w tym czasie średnia w Unii Europejskiej wzrośnie do 9 proc. PKB – dodała.

Zdaniem specjalistki nie wystarczy zwiększać wydatki na opiekę medyczną jedynie z budżetu, tak jak jest to planowane. Trzeba również rozważyć wzrost składki zdrowotnej. – Potrzebna jest społeczna debata na ten temat. Musimy przekonać społeczeństwo, że dzięki temu uzyska się konkretne korzyści i nie będzie to kolejna danina, która z niczym się nie wiąże – podkreśliła.

Poważnym wyzwaniem w naszym kraju jest niedobór kadr medycznych. Z danych przedstawionych przez dr Gałązkę-Sobotkę wynika, że Polska jest na 27. miejscu w Europie pod względem liczby lekarzy oraz na 28. miejscu jeśli chodzi o pielęgniarki w przeliczeniu na liczbę mieszkańców. – W naszym kraju mało jest również lekarzy przed 30. rokiem życia – dodała.

Eksperci przyznali, że braki kadrowe może złagodzić zwiększenie liczby pracowników pomocniczych dla lekarzy i pielęgniarek, którzy by ich wyręczali w niektórych czynnościach. – Tego u nas nie ma, natomiast w innych krajach takie kadry są rozwijane, np. w USA. W Polsce od niedawna jedyną zmianą w tym kierunku jest to, że pielęgniarki mogą wypisywać recepty – zwracała uwagę dr Gałązka-Sobotka.

Specjalista przypomniała, że lekarze nie wyjeżdżają z Polski wyłącznie ze względu na lepsze zarobki w innych krajach. – Ważne są dla nich również warunki pracy oraz możliwości rozwoju zawodowego – dodała.

Zdaniem dyrektora Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie Grzegorza Gieleraka należy określić, „co chcielibyśmy zreformować w opiece zdrowotnej, bo wszystkiego się nie da”. – W mojej ocenie warto dalej rozwijać sieć szpitali oraz tzw. opiekę koordynowaną nad pacjentami, jaka jest już w kardiologii. Główną rolę powinny odgrywać szpitale wojewódzkie, wokół których działałyby szpitale powiatowe oraz ośrodki podstawowej opieki zdrowotnej – przekonywał.

Według dyrektora Instytutu Kardiologii w Warszawie prof. Tomasza Hryniewieckiego, w całym systemie opieki kluczową rolę należy powierzyć centrom doskonałości, w których wykonywane były najbardziej skomplikowane i najnowsze procedury medyczne, takie jak zabiegi kardiochirurgiczne czy transplantacje.

– Bardzo ważna jest ambulatoryjna opieka specjalistyczna oraz profilaktyka wtórna, czyli objęcia pacjentów właściwa opieką po różnego typu zabiegach – powiedział specjalista. Zapowiedział też, że wkrótce wprowadzona zostanie koordynowana opieka nad pacjentami z niewydolnością serca, którzy są coraz większym wyzwaniem dla całej opieki medycznej.

Prezes Federacji Pacjentów Polskich Stanisław Maćkowiak przekonywał, że dla chorych najważniejsze jest, by nie musieli czekać na pomoc medyczną w długich kolejkach i mogli mieć możliwość wyboru metody leczenia, nawet takiej, która nie jest wygodna dla lekarzy. (PAP)

Zbigniew Wojtasiński, fot. pixabay.com

Data publikacji: 11.01.2019 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również