Jubileuszowy XV Ogólnopolski Integracyjny Miting Pływacki im. Maćka Maika w Tychach

Zawody dla Maćka

Tegoroczne spotkanie młodych pływaków odbyło się 15-16 października na tyskiej krytej pływalni. W memoriale wzięło udział ponad 200 zawodników, należących do 26 klubów z całej Polski. Wśród nich były zarówno osoby sprawne, jak i z dysfunkcjami narządów ruchu lub wzroku. Młodzi sportowcy pływali na dystansach 50, 100, 200 i 400 m między innymi stylami: klasycznym, motylkowym, grzbietowym czy zmiennym.

Podczas uroczystego otwarcia atrakcją budzącą duże emocje nie tylko wśród zawodników, ale zgromadzonych na widowni i widzów, były skoki do wody. W szczególny sposób uczczono sylwetkę Maćka poprzez pokaz jego portretów oraz zdobytych w trakcie kariery sportowej medali. Ciekawym dodatkiem był przegląd koszulek promujących każdą edycję. Zaprezentowano też tegoroczne trofeum oraz stroje czołowych zawodników z kraju.

– Pierwszy memoriał miał charakter wspominkowy, a tegoroczna impreza to zawody sportowe i chyba tak powinno być. Maciek jest ciągle w naszych sercach i wspomnieniach. Jestem dumna, że takie zawody odbywają się pod jego patronatem. Pamięć o jego sportowych sukcesach mobilizuje młodych do wysiłku i zachęca do sportu – mówi Irena Maik, mama Maćka.

Impreza rodzinna
Warto wspomnieć, że jest to bardzo ważne już wydarzenie na mapie pływackich zawodów w naszym kraju. – Od trzech lat jest to wydarzenie, które zaliczane jest do Grand Prix Polski organizowanego przez Polski Związek Sportu Niepełnosprawnych START. Zawodnicy mogą tutaj zdobywać punkty. Jest to ogromna impreza, na razie ogólnopolska, ale trwają rozmowy na temat zapraszania na nią zawodników z innych krajów – mówi Piotr Szymala, prezes katowickiego Startu .

A przecież jej początki sięgają 2008 roku. Wtedy odbyła się pierwsza, jeszcze szkolna, edycja. Jej pomysłodawcą był trener Maćka – Mirosław Jakubczyk. Dziś, po 14 latach, doczekaliśmy się imprezy ogólnopolskiej, na bardzo wysokim poziomie. Biorą w niej udział najlepsi w kraju pływacy.

Jak tłumaczy Szymala, jest to nie tylko impreza sportowa, ale także rodzinna.

– W tym roku po raz pierwszy głos zabrała mama Maćka. Była jego rodzina, przyjaciele oraz zawodnicy, którzy razem z nim startowali. Były wspomnienia i łzy wzruszenia. Była radość z tego, że trwa pamięć o Maćku, o jego osiągnięciach. Ten chłopak jest inspiracją dla młodych ludzi, aby sięgać po medale, zdobywać najlepsze miejsca i uprawiać sport mimo niepełnosprawności – dodał nasz rozmówca.

Maciek był jak syn
Niezykle wzruszająco o swoim podopiecznym mówi Mirosław Jakubczyk. Na co dzień uczy pływania dzieci i osoby z niepełnosprawnością w „Start” Katowice – Wojewódzkim Stowarzyszeniu Sportu Osób Niepełnosprawnych. To właśnie pod jego okiem Maciek Maik odnosił największe sukcesy. Pomimo swej niepełnosprawności (niewykształconej kończyny dolnej) na Paraolimpiadzie w Sydney w 2000 roku zdobył złoto na 100 m w stylu grzbietowym oraz dwa srebrne krążki na 100 m stylem klasycznym i na 200 m stylem zmiennym. Rywalizował z osobami sprawnymi, jak i niepełnosprawnymi, ustanawiając rekordy świata.

Jeden z nich na 100 m stylem grzbietowym pobity został dopiero po sześciu latach po śmierci Maćka, podczas Paraolimpiady w Pekinie.

– Maciek był dla mnie jak syn i kiedy od nas odszedł pomyślałem, żeby uczcić jego pamięć zawodami pod jego patronatem. Dopóki będę żył, to wydarzenie będzie się odbywało. Nawet rozmawiałem z synem o tym, że potem to on będzie go organizował. Co roku przeżywam ogromnie ten memoriał i zawsze wspominam Maćka z wielkim wzruszeniem. W tej chwili mam w swojej sekcji 20 zawodników z niepełnosprawnościami. Liczę, że co najmniej 4 będzie tej klasy co Maciek i na kolejnych igrzyskach paraolimpijskich co najmniej ta czwórka wystartuje i będzie odnosić sukcesy. – zapewnia Mirosław Jakubczyk.

On taki był
Maciek Maik był wspaniałym młodym człowiekiem. Był wzorem dla innych pływaków, chociaż on sam także podpatrywał lepszych od siebie. Kiedy trener pierwszy raz zobaczył go w wodzie miał świadomość, że ma talent do uprawiania pływania. Jakubczyk rozpoczął trenować Maćka, kiedy chłopiec miał 10 lat. Wśród jego zawodników był najlepszy. Reprezentując MOSIR Tychy startował w zawodach z osobami pełnosprawnymi. Zdobywał w nich tytuły mistrza Śląska. W skali kraju zajmował 8-9 miejsce. Śmierć przerwała świetnie rozwijającą się karierę.

Pływak żył niecałe 19 lat. Zostawił rekordy oraz medale, i to złote, igrzysk paraolimpijskich w Sydney, mistrzostw Europy, jak również mistrzostw świata. Ale nie chodzi tylko o sukcesy. To był po prostu fajny człowiek. Przyjaciele wspominając jego dowcipy, nadal nie umieją powstrzymać się od śmiechu.

Superorganizacja
Miting Pływacki im. Maćka Maika są to zawody wyjątkowe także dlatego, że w klasyfikacji oddzielnej rywalizują ze sobą zawodnicy niepełnosprawni i pełnosprawni. Zresztą cała organizacja mitingu stała jak zawsze na najwyższym poziomie. Począwszy od natychmiastowego wyświetlania nazwisk i czasów kolejno dopływających na elektronicznej tablicy, a skończywszy na tym, że biuro zawodów zawsze zdąży na czas wypisać kilkaset dyplomów.

Memoriał współfinansował PFRON, a także Ministerstwo Sportu i Turystyki, Urząd Miasta Tychy oraz Urząd Marszałkowski Województwa Śląskiego.

Zobacz galerię…

Tekst i fot. Ewa Maj

Data publikacji: 17.10.2022 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również