„Bądź razem z nami zwyczajnie. Zwyczajnie też może być fajnie…” śpiewał Łukasz Jemioła 7 listopada na scenie Teatru Muzycznego w Lublinie. Zwyczajnie w sensie normalnie, po ludzku, bez nadęcia, tak po prostu. Takie właśnie były jubileuszowe 25. Spotkania z Piosenką Nieprzetartego Szlaku „Dom”. Nuda? Przekonajcie się sami.
Bądź razem z nami zwyczajnie…
7 i 8 listopada salę Teatru Muzycznego po brzegi wypełnia publiczność. W większości są to osoby z niepełnosprawnością, ale nie tylko. Słychać język polski i ukraiński, a z boku sceny „magicznymi” gestami mówi językiem Głuchych tłumaczka – Magdalena Gach. W kawiarence, na stołach, piętrzą się stosy pieczonych przez Svietlanę i Oksanę z Ukrainy, domowych drożdżówek i babeczek. W samowarze zapraszająco szumi gorąca woda. Przy wejściu i w szatni rwetes. Organizatorzy serdecznie witają przybywających gości kierując ich do szatni, gdzie dzieciaki i młodzież z Fundacji Strefa Dorastania z uśmiechem odbierają wierzchnie okrycia i wydają numerki. Mimo fizycznych ograniczeń niektórych gości, atmosfera w szatni i przy informacji jest swobodna. Uśmiechy mieszają się z dźwiękiem przybijanych piątek, przytulasy z gestami „essy” i klasycznymi uściskami dłoni.
Cały czas w pogotowiu czekają młodzi, życzliwi ludzie gotowi w każdej chwili pomóc – to wolontariusze. Wskazują drogę do garderoby lub na widownię, eskortują osoby poruszające się na wózkach inwalidzkich do windy. W informacji miła pani pomaga wypełnić dokumenty i wydaje identyfikatory i programy. Wszystko idzie sprawnie i można odnieść dziwne wrażenie, że ci ludzie się lubią i łączy ich niewidzialna nić porozumienia. Zupełnie zwyczajnie…
Mój jest ten kawałek podłogi…
To właśnie tym utworem zespół Środowiskowego Domu Samopomocy Akademia Artystyczna w Lublinie rozpoczyna pierwszy dzień przeglądu. I rzeczywiście. Widać to na pierwszy rzut oka, a słowa te już niebawem znajdują swoje formalne uzasadnienie… Jeszcze przed oficjalnym rozpoczęciem jeden z widzów jak gdyby nigdy nic wchodzi na scenę, siada za pianinem i wykonuje piosenkę „Bayraktar”. Na ukulele akompaniuje mu jeden z organizatorów. Wśród publiczności i organizatorów próżno szukać oznak zdziwienia czy konsternacji. Są za to spontaniczne brawa i szerokie uśmiechy.
Formalnie przegląd zaczyna się chwilę później i za sprawą live streamu, w tym samym momencie, dociera do odbiorców w kraju i za granicą. Ciepłe słowa i komentarze płyną z całej Polski, a także z Niemiec i Szkocji. Na scenie wielki napis z balonów rzuca złote refleksy, a spod sceny rozbrzmiewają, śpiewane na żywo, hity Nieprzetartego Szlaku, które przez dwa dni Spotkań serwują nam prowadzący – Karolina Czajka i Michał Stanowski. Za każdym razem spontanicznie dołącza do nich publiczność siadając na scenie, śpiewając , kołysząc się i klaszcząc. Widać, że wszyscy czują się tutaj jak u siebie – swobodnie i komfortowo.
Nic dziwnego! Już na samym początku, w ciepłych słowach, Scenę Teatru Muzycznego Artystom Nieprzetartego Szlaku symbolicznie przekazuje dyrektor – pani Kamila Lendzion. A chwilę później najlepsze życzenia ze sceny przekazuje Ryszard Dados – zastępca dyrektora Oddziału Lubelskiego PFRON. Na atmosferę niebagatelny wpływ ma również lekki, momentami kabaretowy, styl prowadzenia imprezy. Żarty, anegdoty i sympatyczne docinki sypią się w każdej przerwie między utworami Artystów. A występów jest co nie miara! Mnogość stylów, aranżacji i gatunków muzycznych z różnych, czasem bardzo odległych światów, może przyprawić o zawrót głowy, ale za każdym razem, z widowni rozbrzmiewają gromkie brawa, a na scenie, z muzyką, mieszają się ciepłe uczucia i wzruszenie. Tytuł tegorocznych Spotkań zobowiązuje. To „Dom”.
Miasto budzi się. Z naszymi marzeniami…
„… Szumem ulic woła mnie (…) Nie jesteśmy sami. Daj nam dzisiaj dobry dzień (…)” – słowa piosenki Yugopolis płyną łamiącym się, chropowatym, ale niezwykle silnym głosem. Czy to Agnieszka Chylińska? Nie! To Kinga Piwowar z Rzeszowa mocnym, emocjonalnym występem debiutuje na Spotkaniach z Piosenką i porywa całą widownię. Dla niej i dla wszystkich zgromadzonych w Teatrze Muzycznym to naprawdę dobry dzień! Łzy wzruszenia i długo nie gasnące owacje na stojąco – to jeden z ostatnich poniedziałkowych występów. Tego dnia na scenie wystąpiło ponad 20 wykonawców! To ponad 70 osób z całej Polski! Wrocław, Rzeszów, Kodeń, Jaszczów, Świdnik, Lublin, Końskowola, Matczyn, Opoczno, Chełm, Janowica…
Wróćmy jednak do Teatru Muzycznego w Lublinie. Oto na zakończenie pierwszego dnia na scenę wychodzi wyjątkowy artysta i przyjaciel festiwalu – Łukasz Jemioła. Wszyscy tutaj znają Łukasza i czują się w jego towarzystwie wyjątkowo swobodnie. Słowo zachęty wystarczy i już obok niego pojawia się jeden z Artystów Nieprzetartego Szlaku – Łukasz Lisek i zaczyna akompaniować swojemu imiennikowi na bębnie djembe. Za chwilę za pianinem siada kolejny uczestnik spotkań – Rafał Ugarenko by w duecie zagrać i zaśpiewać autorską piosenkę Łukasza „Na złotej”. Szybko scena wypełnia się ludźmi – tańczącymi, śpiewającymi, grającymi na bębnach i marakasach. Granice między publicznością, a występującymi zacierają się, a Łukasz śpiewa m.in. hymn Spotkań z Piosenką – „(…) Przyłącz się do nas i zaśpiewaj z nami. Niech ta Piosenka płynie, między podziałami”…
Tego dnia, po posiłku, na scenie Teatru Muzycznego jeszcze raz zebrała się spora grupa osób. Formalnie były to warsztaty wokalne dla uczestników i instruktorów, prowadzone przez ekspertki z Teatru Muzycznego Małgorzatę Papiewską i Dorotę Skałecką oraz organizatorkę spotkań Karolinę Czajkę, ale szybko zamieniły się w prawdziwy jam session. Pomimo zmęczenia każdy chciał spróbować swoich sił – zagrać, zaśpiewać, zatańczyć. Potrzeba ekspresji i pasja do muzykowania potrafią być niezwykle silne bez względu na poziom sprawności.
Serduszko puka w rytmie cza-cza…
Drugi dzień spotkań od rana obfituje we wspaniałe występy. Zaczyna się od wzruszeń, gdy na scenie pojawia się młodziutka Weronika Pałka z SOSW dla Dzieci i Młodzieży Niepełnosprawnych im. prof. Zofii Sękowskiej w Lublinie, a kończy na prawdziwej petardzie! Ale po kolei. Niektórzy Artyści dojrzewają wraz ze Spotkaniami z Piosenką, inni dosłownie z nimi rosną. Tak właśnie jest w przypadku Weroniki Pałki, Tymoteusza Misiury czy Szymona Liska. Możliwość obserwowania tego procesu jest naprawdę wyjątkowa, a ich umiejętności wokalne na coraz wyższym poziomie. Tego dnia przed Wielkim Finałem słyszmy również utwory w wykonaniu Mateusza Dudka, Małgosi Pietralskiej i Nikoli Wojciechowskiej. To już zdecydowanie bardziej (muzycznie) dojrzałe towarzystwo, którego występy z powodzeniem mogłyby podbijać krajowe estrady. Program Spotkań ułożony jest bowiem w taki sposób by doznania artystyczne i napięcie cały czas pięły się w górę, aż do kulminacyjnego momentu…
I oto jest! Na scenę, w burzy włosów i czarnej sukience, jak rakieta, wbiega osobowość magnetyczna. Lekko zachrypniętym głosem przedstawia siebie i swój zespół, i już za chwilę, publiczność szaleje w takt piosenek retro w porywających aranżacjach. Scena znowu, jak dzień wcześniej, wypełnia się po brzegi kolejnymi uczestnikami. Tańczą solo i w kółeczkach, tworzą pociągi, dośpiewują do mikrofonu, falują i podskakują. Czysty, głęboki głos i gorący rytm sprawiają, że biodra, nawet te uwięzione w fotelach, same zaczynają się kołysać. Pod sceną i na widowni szerokie uśmiechy, tańce i rytmiczne klaskanie. Serduszka, a dokładnie 300 serc, puka na raz w rytmie cza-cza, by za chwilę poszybować do krainy Bajabongo i kolejnych wspaniałych przebojów minionej epoki. Do zakochania jeden krok, bo to właśnie Ona! Wokalistka, muzykoterapeutka, blogerka, ultrarunnerka – Sylwia Lasok znana szerzej jako Sylvetta Księżniczka Wiatru i jej wyśmienity zespół „Okruchy przeszłości” w składzie Tomasz Deutryk (perkusja), Michał Iwanek (klawisze) i Marcin Kisiel (gitara). Czas, w takich chwilach, chciałoby się zatrzymać, ale właśnie wtedy, jak na złość, mija on najszybciej. Wszystko kończy się tak samo nagle jak się zaczęło i roztańczona widownia ma w końcu chwilę na złapanie oddechu i ochłonięcie. Część artystyczna Spotkań z Piosenką właśnie dobiegła końca. Przyszedł czas na dyplomy, podziękowania i upominki.
Może kiedyś z tą piosenką wrócisz tu…
I tutaj zwalniamy tempa i przechodzimy do bardziej oficjalnego, choć nie mniej życzliwego tonu. Na scenie bowiem, po kolei, pojawiają się liczni przedstawiciele lubelskich urzędów i instytucji. Z rąk do rąk przechodzą dyplomy, podziękowania, nagrody. Zdarzają się nawet medale! Dzieci biegają, wręczając róże, z głośników rozbrzmiewają fanfary, a uśmiechy i uściski dłoni mieszają się ze słowami wdzięczności, uznania i sympatii.
Wreszcie przyszedł czas na wręczanie upominków dla wszystkich występujących Artystów i Instruktorów. Tutaj emocje znów szybują w górę, bo dla Artystów to bardzo ważny moment. A jest się czym emocjonować. Oprócz zwyczajowych paczek z kawą i słodyczami w pięknych płóciennych torbach i estetycznie opakowanych okolicznościowych kubeczków, wolontariuszki dzielnie dźwigają pudła z przenośnymi głośnikami, reflektorami scenicznymi czy elektronicznymi perkusjami (ta ostatnia była akurat najmniejsza). Upominki nie są przypadkowe. To może wydawać się mało romantyczne, ale nie są to chybione niespodzianki, które kurzą się po kantorkach. To pełnowartościowy sprzęt muzyczny i sceniczny, który realnie wpływa na jakość pracy artystów, instruktorów, terapeutów, a niejednokrotnie, całych ośrodków.
Tu znów fanfary, szerokie uśmiechy, ukłony i po chwili, główna organizatorka i prowadząca, Karolina Czajka, w długiej zjawiskowej sukni w kwiaty, chwyta gitarę i intonuje ostatnią pieśń tego dnia. Pieśń rytualną, pieśń na zakończenie. Na scenę wchodzą artyści, wolontariusze, terapeuci, instruktorzy, rodzice i opiekunowie. Łzy wzruszenia, falujące dłonie, uściski pocieszenia i słowa otuchy. Ktoś siada za perkusją i wygrywa prosty rytm, a ze wszystkich gardeł dobywają się słowa „Może, może, może. Może kiedyś się spotkamy. Tutaj może, może, może. Może razem zaśpiewamy. Może kiedyś z tą piosenką wrócisz tu. I zaśpiewasz z wiatrem wtór”…
100 lat, 100 lat…
I w tym miejscu powinniśmy zakończyć tą relację. To byłaby piękna puenta, nieprawdaż? Ale zaraz, zaraz… W kawiarence jakieś poruszenie. Wszyscy ze sceny, ocierając łzy wzruszenia, kierują się do kameralnej salki, w której stoły znów uginają się od smakołyków! Tym razem to nie tylko słodkie bułeczki. Na półmiskach przekąski, śledziki, pieczone ziemniaczki, mięsa, koreczki, babeczki. Soki, woda, nawet szampan! Można to nazwać cateringiem, ale bardziej na miejscu będzie słowo uczta! Nie mają dość Artyści Nieprzetartego Szlaku! Podwójny jubileusz – 25-lecie Spotkań z Piosenką i 10-lecie Środowiskowego Domu Samopomocy Akademia Artystyczna w Lublinie domaga się właściwej celebracji! I znów scena, przemowy, uśmiechy, dyplomy. Tym razem w jeszcze cieplejszej i kameralnej atmosferze. Kierowniczka ŚDS Akademia Artystyczna Dominika Jedlikowska daje znak. Zgromadzeni, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, rozstępują się i oto pod niewielką scenę wjeżdża ogromny tort. Syczą race, sypią się iskry, a na oświetlonych ciepłym światłem twarzach maluje się radość i ekscytacja. To święto Uczestników ŚDS Akademia Artystyczna w Lublinie, ich rodziców, terapeutów, wolontariuszy, stażystów i przyjaciół. To Święto wszystkich Artystów i przyjaciół Nieprzetartego Szlaku.
Relacjonował Jan Tuszewski, fot. Magdalena Wojtachnio-Przerada, Wiktoria Kwiecień, Sylwia Prus
Po więcej informacji zapraszamy na profil Facebook Fundacji Nieprzetartego Szlaku https://www.facebook.com/FundacjaNieprzetartegoSzlaku lub na stronę internetową www.nieprzetartyszlak.eu.
Patronaty honorowe:
Minister Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu prof. dr hab. Piotr Gliński
Marszałek Województwa Lubelskiego Jarosław Stawiarski
Wojewoda Lubelski Lech Sprawka
Prezydent Miasta Lublin Krzysztof Żuk
Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych
Dofinansowano ze środków PFRON
Zadanie współfinansowane ze środków otrzymanych od Województwa Lubelskiego
Projekt zrealizowany dzięki wsparciu Miasta Lublin
Patronaty medialne:
LFOON-SW – Biuletyn informacji niepełnosprawni.lublin.pl,
TVP3 Lublin, Radio Lublin, Akademickie Radio Centrum
Magazyn i portal „Nasze Sprawy”
Data publikacji: 17.11.2022 r.