Operacja bariatryczna nie zwiększa ryzyka zachorowania na nowotwory, wręcz odwrotnie – zmniejsza je

…przekonuje prof. Mariusz Wyleżoł z Warszawy. Zabiegi te obniżają też ryzyko innych chorób, np. cukrzycy. Chirurgia bariatryczna polega na zmniejszeniu objętości żołądka, co uzyskuje się różnymi metodami, przy czym zabieg ten nie wymaga usunięcia części żołądka, jak się często uważa.

W połączeniu z innymi metodami, np. farmakoterapią, powoduje on chudnięcia pacjenta, co ma kluczowe znaczenie dla stanu jego zdrowia, w tym również dla ryzyka zachorowania na nowotwory.

– Otyłość jest jednym z najgroźniejszych czynników ryzyka rozwoju nowotworów złośliwych, na co wskazuje wiele badań i wiedza o tym coraz bardziej się przebija” – zaznacza prof. Mariusz Wyleżoł, dyrektor Centrum Kompleksowego Leczenia Otyłości i Chirurgii Bariatrycznej Szpitala Czerniakowskiego w Warszawie i wiceprezes Polskiego Towarzystwa Leczenia Otyłości.
Powstało wiele teorii tłumaczących jaki jest tego mechanizm, najczęściej wskazuje się na przewlekły proces zapalny w organizmie, który sprzyja rozwojowi komórek nowotworowych.

Tkanka tłuszczowa sprzyja też niekorzystnym zmianom hormonalnym, w jamie brzusznej powoduje też nadciśnienie, poza tym rozwija się choroba refluksowa, która może doprowadzić do rozwoju raka przełyku.

Otyłość zwiększa również ryzyko innych nowotworów, takich jak rak trzustki, pęcherzyka żółciowego, jelita grubego czy trzonu macicy u kobiety. Z przytoczonych przez specjalistę danych brytyjskiego Cancer Research UK wynika, że spośród 1000 kobiet na nowotwór złośliwy zachorują 194 panie z prawidłową masą ciała oraz 274 z chorobą otyłościową, czyli o 41 proc. więcej.

U osób z otyłością częściej się zdarza, że choroba nowotworowa wykrywana jest później, na bardziej już zaawansowanym etapie rozwoju. – Wynika to z tego, że na skutek nadmiaru tkanki tłuszczowej nowotwór trudniej jest diagnozować, zarówno podczas badań obrazowych, jak też operacji – wyjaśnia prof. Mariusz Wyleżoł.

Choroba otyłościowa powoduje liczne powikłania w postaci wielu innych groźnych chorób, takich jak choroby sercowo-naczyniowe i cukrzyca. Wiceprezes Polskiego Towarzystwa Leczenia Otyłości uważa, że nie ma chorych na otyłość bez powikłań, są tylko niewystarczająco jeszcze zbadani i dotyczy to również choroby nowotworowej.

Przekonuje, że chirurgia bariatryczna jest jedyną skuteczną metodą leczenia chorych na otyłość olbrzymią w obserwacjach odległych. – W zależności od poszczególnych badań może ona zmniejszać ryzyko zachorowania na nowotwory od 30 do nawet 80 proc. – dodaje.

Zaznacza, że są operacje te nie polegają tylko na zmniejszeniu objętości żołądka, gdyż powodujące też korzystne zmiany hormonalne w organizmie. Skutkiem tego jest mniejszy apetyt, co pozwala lepiej kontrolować dietę.

– Operacja bariatryczna nie zwiększa zatem ryzyka zachorowania na nowotwory, jest wręcz odwrotnie. Jeśli po operacji pacjent zachoruje na nowotwór, to raczej zaczął się on rozwijać jeszcze przed jej wykonaniem – zapewnia prof. Mariusz Wyleżoł. (PAP)

Zbigniew Wojtasiński, fot. pixabay.com

Data publikacji: 19.01.2023 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również