30 lat minęło…

30 lat temu, 9 maja 1991 roku Sejm przyjął bardzo ważny akt prawny, który obecnie nosi nazwę ustawa o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych. Prace legislacyjne nad nim rozpoczęły się jednak znacznie prędzej. Oto co na ten temat pisały „Nasze Sprawy” w kwietniu 1991 roku, przedstawiamy tę informację w wersji skróconej.

I słowo stało się ciałem. Nasze nadzieje na rychłe zakończenie prac nad projektem ustawy o zatrudnianiu i rehabilitacji zawodowej osób niepełnosprawnych ziściły się. Jak wszyscy wiemy ustawa została przyjęta 22 marca 1991 r. przez Wysoką Izbę, z niewielkimi poprawkami w stosunku do ostatniego projektu i zacznie obowiązywać już /?/ od 1 lipca tego roku.

Oczywiście musi jeszcze zostać zatwierdzona przez Senat i Prezydenta RP. Propozycje zmian – niemalże kosmetycznych – zawarł już Senat w swojej uchwale z dnia 4 kwietnia b.r.

Z dużym zatem prawdopodobieństwem można przyjąć, iż końcowe prace legislacyjne zostaną sfinalizowane w terminie.

Najwyższy więc czas by zastanowić się w jaki sposób „skonsumować” tę ustawę tak, by przyniosła ona oczekiwane przez nasze środowisko efekty. Wiele bowiem szczegółów /…/ wymaga dodatkowych rozporządzeń ministerialnych. Zadaniem m.in. spółdzielni inwalidów i niewidomych oraz Krajowego Porozumienia Spółdzielni Inwalidów (to była pierwsza organizacja samorządu gospodarczego – przyp. NS) winno być zatem wypracowanie i zaproponowanie rozwiązań, które byłyby najbardziej korzystne zarówno dla osób niepełnosprawnych, jak i z punktu widzenia interesów spółdzielczości.

Pierwsze wątpliwości zawiera już Art. 9 ustawy, doprecyzowania wymaga bowiem  kto jest „osobą niepełnosprawną”. Na razie /Art. 40,ust. stanowi, że są to osoby zaliczone do jednej z grup inwalidzkich przed dniem wejścia w życie ustawy. Docelowo zaś organy właściwe do orzekania w tych sprawach oraz zasady i tryb postępowania ma dopiero określić Min. Pracy i Polityki Socjalnej. Może się więc okazać z dnia na dzień, że część załogi spółdzielni nie uzyska statusu osoby nie-pełnosprawnej. Z togo zaś wynikać będą reperkusje związane ze zmniejszeniem wskaźnika zatrudnienia inwalidów oraz ewentualna utrata statusu zakładu pracy chronionej i ulg podatkowych. To tylko jedna z możliwych komplikacji, bowiem w kręgach zbliżonych do ul. Wiejskiej krążą pogłoski o chęci zablokowania możliwości pracy przez emerytów i rencistów…

Najważniejsze następne – z punktu widzenia spółdzielni inwalidów i niewidomych – sprawy wymagające rozwiązań szczegółowych to: zasady  ogólne wykorzystania środków zakładowego funduszu rehabilitacji i zasady tworzenia działania i finansowania warsztatów terapii zajęciowej.

Kolejnym bardzo pilnym zadaniem będzie określenie szczegółowego  zakresu zadań i kompetencji Pełnomocnika do Spraw Osób Niepełnosprawnych, – co ma uczynić Rada Ministrów. Dopóki to nie nastąpi, jego powołanie mija się z celem, bowiem będzie on oderwany od jakichkolwiek realiów.
A ma to być najwyższy w Rzeczypospolitej urząd zajmujący się inwalidami, z tej też racji pełniący funkcję Prezesa Rady Nadzorczej Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Pełnomocnika powoływać będzie prezes Rady Ministrów na wniosek ministra pracy (Art. 28 ust. 3). Myślimy, iż zainteresowane środowiska, w szczególności organizacje osób niepełnosprawnych i związki zawodowe, winny mieć tutaj możliwość konsultacji i wyrażenia swojej opinii.

Tę samą propozycję można postawić wobec trybu powoływania Rady Nadzorczej PFRON (jej szczegółowe zadania też wymagają jeszcze określenia) oraz Zarządu Funduszu.

Powyższą garść uwag pozwoliliśmy sobie przedstawić naszym Czytelnikom gwoli skłonienia do przemyśleń i do większej aktywności . Redakcja nasza była i jest gorącym orędownikiem zaistnienia ustawy o zatrudnianiu i rehabilitacji zawodowej osób niepełnosprawnych, czemu niejednokrotnie dawaliśmy wyraz na naszych łamach. Aktu prawnego tej rangi i tak kompleksowo ujmującego wszystkie problemy tej grupy osób jeszcze w Polsce nie było. Jego powstanie to sukces niemający odpowiednika w naszej praktyce legislacyjnej, być może też dowód na coraz bardziej „cywilizowane myślenie o osobach niepełnosprawnych” w naszym kraju.

Zatem nasze uwagi nie mają charakteru krytyki ustawy. Chodzi natomiast o to, byśmy – w poczuciu, że wszystko jest załatwione – nie spoczęli na laurach, chodzi o to, byśmy nie tylko nie zaprzestali zabiegów o godne miejsce dla osób niepełnosprawnych, lecz byśmy je wzmogli.

Data publikacji: 10.05.2021 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również