Odkrywanie ciemności. Finał III edycji konkursu Muzyka – Wyobraźnia – Ciemność

Przywitanie publiczności na koncercie

Już po raz trzeci widzowie mieli możliwość wysłuchać koncertu w całkowitej ciemności, w bezpiecznej przestrzeni poznać choć przez dwie godziny, jak odbierają świat dźwięków osoby niewidome. Całkowity mrok, niepowtarzalne atmosfera wpływa na zupełnie inną percepcję sztuki.

Łukasz Baruch, twórca konkursu przybliżył jego ideę: – Ten projekt jest też po to, aby publiczność mogła odkryć ciemność, ja ją odkrywam stale, już przez 16 lat. Otwórzcie Państwo wyobraźnię I zacznijcie kolorować swoje obrazy – zachęcał. – Dzięki temu wszyscy jesteśmy artystami.

To wyjątkowe wydarzenie odbyło się w sobotę 16 października, w Piwnicy Teatralnej Pałacu Kultury Zagłębia w Dąbrowie Górniczej. Piwnica idealnie nadaje się do tego projektu (teraz jest tu realizowany również projekt „W blasku i mroku – młodzieżowe spotkanie teatralne”).

Koncert finałowy poprowadzili dziennikarka Radia Katowice Beata Tomanek i prezes Fundacji „Wygrajmy Razem” – organizatora konkursu Łukasz Baruch.

Finał – szóstka najlepszych. Anonimowo!
W tym roku do przeglądu talentów wokalnych zgłosiły się aż 84 osoby, z całej Polski. We wrześniu, w półfinale, uczestników oceniali profesjonalni artyści, niewidomi. Jak mówią organizatorzy – to prawdziwe przesłuchania w ciemno. Uczestnicy, którzy się do tych półfinałów zakwalifikowali, mieli za zadanie wykonanie polskich piosenek opowiadających jakąś historię, piosenek „z tekstem”.
Do finału jurorzy kwalifikują sześciu wokalistów i to oni w październikowym spotkaniu konkurowali o nagrody finansowe ufundowane przez dąbrowski Urząd Miejski. Pula – 4700 zł.

6 wykonawców, 12 piosenek. Artyści są anonimowi. I publiczność i jury zna tylko ich pseudonimy – Joel, Klexit, Aslan, Kobieciszcze, Uleksyt, Nokturn…

Szóstka finalistów w całkowitym mroku opowiadała publiczności swoje muzyczne historie. Repertuar jak co roku, zdumiewająco bogaty. Wokalistki i wokaliści wybrali ballady, piosenki aktorskie,była też melodia ludowa „Nie świeć mi miesiączku” a nawet pieśń „Gwiazdy” z musicalu „Nędznicy”. Wykonał ją ktoś ukrywający się pod pseudonimem Aslan, jak się potem okazało – niespełna 15-letni.

Cały koncert to była prawdziwa uczta, mini festiwal piosenki aktorskiej. Cudownie wykonana wokaliza w utworze Agnieszki Osieckiej i Seweryna Krajewskiego „W deszczu”. Brawurowo wykonany przez Klexita „Karawaniarski Koń” autorstwa Jana Wołka, z muzyką Jerzego Satanowskiego, z uczuciem zaśpiewane Mietka Szcześniaka „Przyszli o zmroku”, Daniela Wysockiego „Przytul mnie mocno” również z repertuaru Szcześniaka, z muzyką Krajewskiego.

Niesamowicie plastycznie odtworzone „Biedne badyliszcze” Osieckiej i Korcza. Trudno powiedzieć, czy bardziej aktorsko zagrane czy bardziej zaśpiewane. Wykonawczyni przybrała adekwatny pseudonim – Kobieciszcze. Wyśpiewała II miejsce.

Wyniki konkursu. Trzy nagrody i trzy wyróżnienia

Podczas, kiedy jurorzy udali się na obrady, Grzegorz Dowgiałło, Mariusz Trzeciak i Iwona Zięba – doświadczeni wokaliści i muzycy z dysfunkcją wzroku, wystąpili z krótkim recitalem, bo też obrady były wyjątkowo krótkie. Jak powiedziała kierująca pracami jury Magda Steczkowska, trwały „całe 5 minut”, jury było jednogłośne, a obrady były jednymi z najspokojniejszych, jakie miała w swoim życiu.

I miejsce zajął Kamil Kilian (Nokturn) z Magnuszowic, odbierając nagrodę 2500 złotych.

II miejsce Barbara Szymkowiak (Kobieciszcze) z Przeźmierowa, nagroda finansowa dla niej to 1200 złotych

III – Julia Walaszczyk z Nowej Brzeźnicy (Uleksyt) otrzymała 700 złotych.
Julia w przeddzien finałów chciała zrezygnować, bo się gorzej poczuła, a tu – proszę! Dobrze, że nie zrezygnowała.

Wyróżnienia i nagrodę finansową w wysokości 100 zł za udział otrzymali: Mateusz Subocz (Joel) z Dzierżoniowa, Monika Lewik z Kaniowa, Paweł Szymański – Aslan, który ma zaledwie 15 lat z Aleksandrowa Łódzkiego.

Jurorzy: Można się po prostu zasłuchać

Młodych wokalistów oceniali w tym roku Piotr Krupa, trener wokalny Pałacu Kultury Zagłębia, Anna Wereszczyńska, wokalistka, kompozytorka, autorka tekstów oraz przewodnicząca jury Magda Steczkowska – piosenkarka, muzyk sesyjny, kompozytorka.
Podkreślała wyjątkowość wydarzenia. Wielokrotnie zasiadając w jury różnych konkursów, pierwszy raz brała udział w takim, że nic naprawdę nie widziała, puściła wodze fantazji. Po zapaleniu świateł okazało się, że nic nie zgodziło się z jej wyobrażeniami. Gratulowała organizatorom tak fantastycznego pomysłu. – Naprawdę można było się po prostu zasłuchać – powiedziała. To było bardzo fajne doświadczenie, za które bardzo dziękowała.

Biorący udział w konkursie, wokalistki i wokaliści przygotowali już tradycyjnie dla przewodniczącej muzyczną niespodziankę. Wspólnie wykonali opracowany przez akompaniatora koncertu – Grzegorza Dowgiałło utwór z jej repertuaru pod tytułem „Piosenka zamiast wspomnień”.
Magda Steczkowska, mile tym zaskoczona poprosiła o ponowne wykonanie, aby móc zaśpiewać na bis razem z finalistami.

Występuje sam głos

Jak co roku, zapytaliśmy solistów o wrażenia, jakie towarzyszą nietypowemu śpiewaniu – w ciemności, kiedy nie widać twarzy i reakcji odbiorców. Oto ich spostrzeżenia:

– To nawet lepsze, nie musimy tu przybierać żadnej pozy. Występuje sam głos. I to jest sztuka, żeby przekazać wszystko, co jest w tych tekstach.

– Mogłem się skupić nad pokazaniem piosenki swoim głosem a nie nad wizualizacją. Ciemność jest dla mnie nowym doświadczeniem, na pewno łatwiej się skupić, wczuć w piosenkę i wyrażać głosem to co czuję.

– Kiedy opadła czarna kurtyna a potem wszystkie światła zgasły, zrobiło się trochę … klaustrofobicznie, ale po chwili – śmiem twierdzić, że to nawet był większy komfort, nie trzeba było myśleć o wyglądzie, o każdym ruchu, tylko można było po prostu śpiewać! I skupić się wyłącznie na tym.

– Na początku nogi mi się trzęsły bardziej niz zwykle, ale potem zrobiłam to, co zawsze robię czyli zamknęłam oczy. Doświadczenie świetne, najbardziej oryginalny konkurs w jakim uczestniczyłam.

– Biorę udział w tym konkursie po raz drugi, tym razem wiedziałem, czego się spodziewać, to mi troszkę pomogło. W zeszłym roku byłem bardzo zestresowany, w tym roku w ogóle, sam byłem tym zdziwiony, nie spodziewałem się tego. Jak tylko rozbrzmiały pierwsze nuty akompaniatora, zszedł cały stres.

– Projekt bardzo mi się podoba – zupełnie inna forma, inne wrażenia, faktycznie śpiewanie w ciemności róźni się od takiego w świetle. Inne jest skupienie, skierowane na inne sprawy. Początkowo zastanawiałam się – z racji że wykonywałam piosenkę aktorską – czy ten ruch jest ważny, czy jest on słyszalny, czy nie – doszłam do wniosku, że jest jak najbardziej słyszalny w głosie.

Chwalony przez wszystkich wykonawców genialnie akompaniujący Grzegorz Dowgiałło powiedział rozbrajająco: – Nie mam pięknosłowia do gadania. Nie ma większej nagrody, jak zadowolony wokalista.

Łukasz Baruch podsumowując tegoroczna edycję wyznał: – Każda edycja jest inna, każda przynosi nowe wrażenia. Te były zupełnie inne niż ubiegłoroczne, dlatego, że artyści wybrali repertuar jeszcze trudniejszy, ale bardziej optymistyczny, żywszy. Ja ten ubiegłoroczny repertuar odrobinkę przypisuję temu, że byliśmy po dwurocznej pandemii i może musieliśmy wyrzucić z siebie ten smutek, W tym roku było zupełnie inaczej, to była wspaniała podróż muzyczna, ale w różnych kierunkach. I każdy wykonawca był totalnie inny i każdy śpiewał inne utwory. Koncert był super i poziom też oceniam bardzo wysoko.

Zadanie jest współorganizowane przez Pałac Kultury Zagłębia i realizowane w partnerstwie z Warsztatem Terapii Zajęciowej „Otwarte Serca” w Dąbrowie Górniczej. Nagrody rzeczowe ufundował dąbrowski Urząd Miejski. „Nasze Sprawy” objęły to wydarzenie patronatem medialnym.

Zobacz galerię…

Ilona Raczyńska, fot. Fundacja „Wygrajmy Razem”, autorka

Data publikacji: 04.11.2022 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również