Praca, terapia, zabawa, widowisko

6 września br. w sali widowiskowej Miejskiego Ośrodka Kultury w Zawierciu odbył się 13. koncert finałowy ISAN - Integracyjnych Spotkań Artystycznych Niepełnosprawnych. Jego organizatorami byli Fundacja „Podziel się z innymi" im. H. Rudzkiej oraz zawierciański MOPS.

Po raz 13.

Spotkania ISAN na stałe zapisały się już w kalendarzu wydarzeń kulturalnych Zawiercia. W tegorocznym przeglądzie udział wzięli uczestnicy miejscowych Środowiskowego Domu Samopomocy oraz Dziennego Domu Pomocy Społecznej, mieszkańcy Domów Pomocy Społecznej z Zawiercia, Poraja i Częstochowy uczestnicy WTZ przy ośrodku św. Faustyna z Tychów, jak również uczestnicy indywidualni – łącznie około 100 osób. Jak co roku pracowali oni bardzo intensywnie podczas pięciodniowych warsztatów terapeutycznych – z elementami teatroterapii, choreoterapii, muzykoterapii, ekoterapii i terapii plastycznej.
Wszyscy uczestniczyli we wszelkiego rodzaju zajęciach na zasadzie rotacji pomiędzy poszczególnymi zaimprowizowanymi pracowniami, które odbywały się w gościnnych progach ośrodka Orle Gniazdo w Huciskach, malowniczo położonego w sercu Jury Krakowsko-Częstochowskiej. Całość zajęć podporządkowana była przygotowaniom do finałowego koncertu, który w tym roku miał motto (jakżeby inaczej): „Trzynastka – szczęście czy pech?”.
W czasie niemal dwugodzinnego widowiska niepełnosprawni zaprezentowali skecze, piosenki i małe scenki teatralne z elementami choreograficznymi. Warto przypomnieć, że pomysłodawcą i organizatorem pierwszych imprez była Grażyna Ferdyn, obecnie naczelnik wydziału kultury UM w Zawierciu oraz Zygmunt Knopik, prezes Fundacji. Od ośmiu lat organizatorem ISAN jest Elżbieta Cygnarowska, kierownik DDPS, wolontariusz Fundacji Podziel się z innymi” im H. Rudzkiej.
– Przygotowanie pierwszego ISAN-u było najtrudniejsze – wspomina – bo to przedsięwzięcie było – nie tylko wówczas – bardzo innowacyjne; to wszak pięć dni intensywnej pracy, terapii, ale i zabawy! A do tego przygotowanie spektaklu. Było jednak o tyle łatwiej, gdyż łatwiej można było pozyskać na ten cel środki finansowe. Teraz te proporcje zmieniły się radykalnie.
W sumie mamy w tym roku 101 uczestników, chciałam aby było 113 zgodnie z hasłem koncertu, ale się nie udało – śmieje się Elżbieta Cygnarowska. – Uczciwie powiem, że strasznie mnie cieszy widok osób, które pomagają sobie, wspierają się nawzajem, cieszą, przytulają; widać ich autentyczną radość. To są wspaniałe cechy, to bardzo budujące. Dotyczy to zwłaszcza osób tu powracających. Częstochowa jest po raz drugi, podobnie jak Poraj, Tychy po raz dwunasty. Atmosfera jest tu naprawdę niepowtarzalna. Wpływ na to maja fakt, że nie organizujemy konkursu, nikogo nie wyróżniamy. Każdy uczestnik jest ważny, praca każdego z nich jest pokazana na scenie – czy to w formie muzyki, tańca, słowa, czy jako element scenograficzny, pokazanie tego, co robi na zajęciach plastycznych. Każdy dostaje dyplom, wymienione jest jego nazwisko lub nazwa placówki, wszyscy czują dowartościowani i potrzebni w społeczeństwie. Chyba to wszystko składa się na niepowtarzalność naszej imprezy.

Integracja i wzajemne wsparcie – nie tylko na scenie

Widzowie, którzy w całości wypełnili salę widowiskową, szczególnie gorąco przyjęli występ grupy z Tychów, z tamtejszego Ośrodka dla Niepełnosprawnych św. Faustyna. Nic dziwnego. Skecz osnuty wokół różnych zachowań kibiców piłkarskich, był rozbudowanym, pełnym dynamiki i skrzącym się kolorami widowiskiem pełnym tańca, rytmicznej muzyki i zabawnych scenek. Atmosfera niemalże jak na Euro! Gdyby na ISAN zwyczajowo przyznawano nagrody, tyska grupa „Menuet” przywiozłaby najwyższą. Spektakl przygotowali terapeuci Grzegorz Piotrowski, Dagmara Szeliga, Edyta Lorek i Dariusz Kiraga,.
– Nasza grupa teatralna istnieje od 15. lat – mówi Grzegorz Piotrowski. – Ten nieco kąśliwy skecz przygotowaliśmy z racji odbywającego się w tym roku Euro. Na festiwal przyjechała14-osobowa grupa, na co dzień „Menuet” liczy 22 osoby. Ci, którzy nie mogli wziąć udziału, wręcz się popłakali, ale jakąś rekompensatą była ich obecność na widowni, bo ośrodek wysłał dodatkowego busa. Po raz dwunasty jesteśmy na tej imprezie i mogę powiedzieć, że podobnej nie ma; tu jest wspaniały klimat. Idea ISAN, którego jesteśmy współtwórcami, z latami nabierała kształtu i charakteru. Od kilku lat organizator informuje nas, jaki będzie temat przewodni najbliższego festiwalu i terapeuci przez rok przygotowują widowisko, jak najlepiej pod konkretny temat. Po przyjeździe na przegląd przez cztery dni warsztatów spektakl jest dopracowywany choreograficznie, muzycznie i reżysersko przez miejscowych profesjonalistów. Przy ośrodku św. Faustyna funkcjonuje jeszcze druga grupa teatralna – „Cień”, która jednak w tym roku z różnych względów nie uczestniczyła w przeglądzie, ale również obecna była na widowni.

Urokliwe, pełne wigoru i autoironii scenki na temat „uroków” starości z werwą i energią zaprezentowali uczestnicy, głównie panie, z zawierciańskiego DDPS. Autorką większości ich tekstów jest Ewa Olszańska-Rok, a powstają niejako na zamówienie organizatorów przeglądu. Ich konkluzja to:
Więc wiwat starość, niechaj nam służy!
Chociaż czasami nas trochę nuży…
Jak sądzę w tym jest rzecz cała,
By jak najdłużej ta starość trwała!
– To szalenie zdolni ludzie – mówi Józef Niedźwiedzki, emerytowany nauczyciel języka polskiego, który jako wolontariusz od 13 lat sprawuje funkcje instruktorskie. – Prócz tego lżejszego repertuaru potrafią recytować Leśmiana, Baczyńskiego, czy Słowackiego. Bardzo się garną do żywego słowa, te zajęcia mają dla nich charakter wybitnie terapeutyczny, może dlatego nazywają mnie lekarzem. Dużo ćwiczą, ale prawie nigdy nie są w pełni z siebie zadowoleni, to perfekcjoniści. Nie są pozbawieni tremy, ale potrafią ją przełamać. Bo wiedzą że trema jest poczuciem odpowiedzialności za to, co chce się przekazać. Na scenie są uśmiechnięci, czują się swobodnie, i mimo, że przewija się przez nią setka ludzi to wszyscy są zintegrowani, a widowisko zawsze robi duże wrażenie.
Na koncertach finałowych ISAN zawsze są komplety publiczności i wtedy aktorom jest łatwiej – mają poczucie akceptacji i nawiązują z widownią kontakt. Ze sceny niosą jej przesłanie: My jesteśmy Wam potrzebni, mimo że jesteśmy nie w pełni sprawni, chorzy, czy starzy. Nie zeszliśmy na margines życia, proszę nas zaakceptować, bo jesteśmy takimi samymi ludźmi jak Wy!
Tak było i tym razem – trzynaste widowisko było nie mniej szczęśliwe od pozostałych, było sukcesem, o czym świadczy kilkakrotne przerywanie go gromkimi brawami oraz kończąca go owacja na stojąco.
Wsparcia i patronatu organizatorom Spotkań ISAN udzieliły Urząd Miejski w Zawierciu i Urząd Marszałkowski Województwa Śląskiego. Ten ostatni, a konkretnie ROPS, ufundował sprzęt rehabilitacyjny oraz 60 kompletów kijków trekingowych, w jedno z warsztatowych popołudni odbyły się pierwsze ćwiczenia z instruktorem, a wachlarz działań terapeutycznych został poszerzony o rehabilitację ruchową.

Zobacz galerię…

Tekst i fot.: Radek Szary

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również