O tym, że światło leczy wiedzą chyba wszyscy korzystający z zabiegów rehabilitacyjnych. Także ci, którzy mieszkają bliżej koła podbiegunowego, gdzie brak światła naturalnego podczas długich nocy zimowych często powoduje schorzenia natury psychicznej i również poczucie zmęczenia.
W naszej szerokości geograficznej silne przewlekłe zmęczenie jest najczęstszym objawem stwardnienia rozsianego. Dotyka od 75 do 99 proc. chorych na tę groźną chorobę autoimmunologiczną, która uszkadza nerwy, powoduje zaburzenie przekazywania sygnałów prowadząc do zaburzeń działania całego układu nerwowego. Patologiczne zmęczenie towarzyszy na co dzień zdecydowanej większości chorych na stwardnienie rozsiane.
Zespół zmęczenia w stwardnieniu rozsianym może znacząco złagodzić terapia światłem (lightbox), a co najważniejsze ta niefarmakologiczna metoda leczenia jest obiecującą alternatywą wobec leków, które w wielu przypadkach, chociaż pomagają w walce z przewlekłym zmęczeniem, mają poważne skutki uboczne.
Badaniem objęto pacjentów oddziału neurologii Uniwersytetu Medycznego w Wiedniu i Wiedeńskiego Szpitala Ogólnego (AKH). Pacjenci używali lampy światła dziennego o natężeniu 10 000 luksów przez pół godziny każdego dnia. Już po 14 dniach stosowania wykazywali wymierne złagodzenie objawów zmęczenia, byli mniej senni i wykazywali poprawę fizycznej i psychicznej wydolności.
Wyniki są bardzo obiecujące wymagają jednak dalszych badań.
IKa, fot. archiwum
Data publikacji: 19.12.2022 r.