Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ogłosiła 11 marca pandemię nowego koronawirusa z Chin, alarmując o rosnących zakażeniach na świecie i niezdecydowanych działaniach rządów. Dyrektor generalny WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus oświadczył, że koronawirus może być określany jako pandemia.
– Jesteśmy głęboko zaniepokojeni zarówno alarmującym poziomem rozprzestrzeniania się, intensywnością, jak i alarmującym poziomem braku działań (rządów poszczególnych krajów). Dlatego sformułowaliśmy ocenę, że Covid-19 można scharakteryzować jako pandemię – poinformował szef WHO na konferencji prasowej w Genewie.
Użycie słowa „pandemia” przez Światową Organizację Zdrowia na rozprzestrzenianie się koronawirusa nie zmienia jej odpowiedzi na tę sytuację – powiedział na tej samej konferencji główny ekspert WHO ds. sytuacji nadzwyczajnych dr Mike Ryan.
Według WHO wciąż nie jest za późno, aby kraje walczyły z koronawirusem. – Codziennie wzywaliśmy kraje do podjęcia pilnych i zdecydowanych działań. (…) Wszystkie kraje mogą nadal zmienić przebieg tej pandemii, jeśli będą wykrywać, przeprowadzać testy, leczyć, izolować, śledzić i mobilizować swoich obywateli – powiedział szef WHO.
Według organizacji nowymi frontami walki z koronawirusem, który najpierw wystąpił w Chinach, stały się teraz Iran i Włochy. Jak ocenił Ryan, w krajach tych jest obecnie trudna sytuacja, „ale – jak zastrzegł na konferencji prasowej – gwarantuję państwu, że inne kraje będą wkrótce w podobnej sytuacji”.
Dodał, że WHO długo i intensywnie zastanawiała się nad nazwaniem kryzysu „pandemią”, co oznacza, że nowy wirus powoduje przedłużające się epidemie w wielu regionach świata – podała agencja Associated Press.
Ryan przekazał, że sytuacja w Iranie, gdzie w związku z koronawirusem zanotowano dotąd 9 tys. zakażeń i 354 zgony, jest „bardzo poważna”, a WHO chciałaby zobaczyć więcej kontroli i więcej opieki nad chorymi.
+Pandemia+ nie jest słowem, którego można używać lekko czy nierozważnie – powiedział szef WHO. „To słowo, którego niewłaściwe użycie może wywołać nieuzasadniony strach lub nieuzasadnione przyjęcie, że walka (z koronawirusem) zakończyła się, prowadząc do niepotrzebnego cierpienia i śmierci – dodał.
Pod koniec lutego WHO podniosła globalną ocenę ryzyka związanego z koronawirusem do najwyższego poziomu, ale nie ogłosiła pandemii, uznawszy, że wciąż istnieje szansa na powstrzymanie choroby. Chociaż szef WHO wielokrotnie powtarzał, że koronawirusa można powstrzymać za pomocą odpowiednich kroków i współpracy międzynarodowej, to liczba krajów i osób dotkniętych koronawirusem stale rośnie – pisze Kyodo.
Koronawirus, który od grudnia 2019 roku rozprzestrzenił się już na ponad 110 krajów, zabił na świecie ponad 4,3 tys. osób; zakażonych jest ponad 121,5 tys. ludzi. Największe ogniska epidemii znajdują się w Chinach, gdzie koronawirus pojawił się w pierwszej kolejności, a także we Włoszech, w Iranie i Korei Południowej. W Chinach kontynentalnych odnotowano ponad 80 tys. zakażonych i ponad 3100 zgonów, we Włoszech odpowiednio ponad 10,5 tys. i 827, w Iranie – 9 tys. i ponad 350, w Korei Płd. ponad 7,7 tys. i 61.
Ogłoszenie pandemii sygnalizuje, że WHO najwyraźniej zmieniła swoje stanowisko, iż koronawirusa można zatrzymać za pomocą odpowiednich kroków i międzynarodowej koordynacji w ograniczonym czasie – podaje agencja Kyodo. I zauważa dalej, że w sytuacji, gdy WHO wahała się nazwać szybkie rozprzestrzenianie się koronawirusa „pandemią”, światowa gospodarka zaczęła już odczuwać skutki kryzysu, a globalne rynki finansowe pogrążyły się w chaosie. (PAP)
cyk/ mal/, pixabay.com
Data publikacji: 12.03.2020 r.