Polacy na XI Igrzyskach Paraolimpijskich Soczi 2014

Ogłoszenie składu kadry paraolimpijskiej na Mistrzostwach Polski alpejczyków w Zakopanem

W dniach 7-16 marca odbyły się XI Zimowe Igrzyska Paraolimpijskie w Soczi.

Polskę reprezentowało ośmioro zwodników: narciarstwo biegowe i biathlon – Kamil Rosiek (1984 r., ZSON Start Nowy Sącz), Witold Skupień (1989 r., ZSON Start Nowy Sącz); narciarstwo zjazdowe- Michał Klos (1993 r., WSSiRN Start Katowice); Maciej Krężel (1991 r., WSSiRN Start Katowice) z przewodnikiem Anną Ogarzyńską (1986 r., SSR Start Poznań), Igor Sikorski (1990 r., BZSR Start Bielsko-Biała), Andrzej Szczęsny (1982 r., BZSR Start Bielsko-Biała), Rafał Szumiec (1983 r., IKS Druga Strona Sportu Kraków) oraz para-snowboard – Wojciech Taraba (1986 r., BZSR Start Bielsko-Biała). Ostateczne rozstrzygnięcia personalne zapadły w lutym br., a selekcję poprzedziły przygotowania, w kraju i za granicą.

Nominacje do kadry olimpijskiej wręczyła pierwsza dama RP Anna Komorowska podczas uroczystości w Pałacu Prezydenckim w Warszawie. Polscy paraolimpijczycy dostali stroje takie jak ich koledzy, którzy w lutym rywalizowali w Soczi. Marce 4F zależało bowiem na spójnym wizerunku reprezentacji narodowej, zarówno na Igrzyska Olimpijskie, jak i Paraolimpijskie.

Nad wioską olimpijską na Krasnej Polanie powiewało 45 flag państw, które uczestniczyły w tym wielkim sportowym święcie, zaś o medale rywalizowało 575 sportowców. Igrzyska Paraolimpijskie Soczi 2014 były transmitowane przez rekordową liczbę nadawców – 55 stacji do ponad 100 krajów. Tym razem na wysokości zadania stanęła także TVP, która po raz pierwszy transmitowała ceremonię otwarcia tych igrzysk, ale również codziennie w trakcie trwania Zimowych Igrzysk Paraolimpijskich były emitowane materiały w TVP1, TVP2 oraz TVP Sport. Igrzyska można było śledzić nie tylko w telewizji, także w Internecie, na portalach społecznościowych czy Twitterze.

Narastający konflikt pomiędzy Rosją, a Ukrainą kładł się cieniem na igrzyskach, jednak zarówno zawodnicy jak i towarzyszący im przedstawiciele narodowych komitetów paraolimpijskich nie wycofali się z rywalizacji. Najważniejszy był dla nich duch sportu.

Polska reprezentacja paraolimpijska została oficjalnie powitana w czasie uroczystości zorganizowanej na głównym placu Alpine Skiing Village. Nie zabrakło polskiej flagi oraz  hymnu. Powitanie w wiosce miało charakter symboliczny. Wspólnie z ekipą polską powitano reprezentację Chin i Serbii. Gospodarze obdarowywali przybyłe ekipy samowarami, a nasza reprezentacja przekazała Rosjanom cepeliowską lalę w stroju łowickim.

7 marca godzinie 20.14 czasu rosyjskiego rozpoczęła się Ceremonia Otwarcia XI Zimowych Igrzysk Paraolimpijskich w Soczi. Uczestniczyli w niej m.in. szefowie Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego – obecny Niemiec Thomas Bach i jego poprzednik, Belg Jacques Rogge.  Otwarcia dokonał prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin, a słuchało go blisko 40 tysięcy widzów. Zanim padły znamienna formuła „Igrzyska uważam za otwarte” na stadionie pojawiły się niemal wszystkie ekipy narodowe. Zaszczytna rola chorążego polskiej ekipy przypadła Maciejowi Krężelowi, niedowidzącemu alpejczykowi. Niemal wszystkie, bo w pochodzie Ukrainę reprezentował jedynie chorąży reprezentacji Mychaił Tkaczenko. Ukraińcy nie wzięli udziału w paradzie. Mimo napiętej sytuacji na Krymie postanowili startować w igrzyskach, niemniej tym gestem dali wyraz swojego sprzeciwu wobec zaistniałej sytuacji.
Kulminacyjnym momentem ceremonii była chwila, gdy na płytę stadionu „wpłynął” wielki lodołamacz, na którego burcie widniał napis „Mir”, tj. „pokój”. Na płycie stadionu żywe literki ułożyły się w napis „wmiestie” („razem”), a później – together. Finalnym momentem było naturalnie zapalenie ognia paraolimpijskiego.

8 marca nasi zawodnicy: Kamil Rosiek i Witold Skupień rozpoczęli rywalizację w biathlonie na dystansie 7,5 km. Rosiek startował na siedząco i był 13, Skupień rywalizujący na stojąco zajął 19 miejsce. Kamil Rosiek jasno dał do zrozumienia, że to nie jego dystans i nie jego strzelanie, a biathlon to nie jest konkurencja, w której Polacy należą do światowej czołówki.

Jeden z naszych paraolimpijczyków, alpejczyk Michał Klos doznał poważnej kontuzji na treningu. Upadek Klosa wyglądał niegroźnie, ale okazał się bardzo bolesny. Zawodnik został przewieziony helikopterem do szpitala i poddany badaniom. Jego udział w zawodach został wykluczony. Na igrzyskach Michał Klos miał wystartować w gigancie i slalomie.

Kamil Rosiek następnego dnia zajął 16. miejsce w sprincie narciarskim techniką dowolną na 1 km w konkurencji siedząc. Jego kolega klubowy Witold Skupień był 18. w pozycji stojącej. W tym dniu wystartował także Maciej Krężel z przewodniczką Anną Ogarzyńską i zajęli trzecie miejsce w slalomie, który był częścią superkombinacji rozegranej w grupie niewidomych i niedowidzących. Odwołany z powodu złej pogody supergigant przełożony został na 14 marca. Z powodu złych warunków na stoku z trasy wypadło sześciu zawodników i pech spotkał także startującego na stojąco, ale na jednej nodze, Andrzeja Szczęsnego. Na ostatniej prostej przy bardzo dobrym czasie Szczęsny wpadł w dziurę, nie utrzymał równowagi i wypadł z trasy.

Niedziela 9 marca była pechowym  dniem dla naszej reprezentacji paraolimpijskiej. Andrzej Szczęsny nie ukończył super giganta, a Kamil Rosiek, który startował w biegu na 15 km zajął 11 miejsce. Maciej Krężel z przewodniczką Anną Ogarzyńską startujący również w super gigancie zostali zdyskwalifikowani. Okazało się, że wiązania Ogarzyńskiej nie spełniały wymogów technicznych. Na porannym treningu zawodniczce zepsuło się wiązanie i natychmiast je wymieniono. Sędziowie jednak zarzucili polskiej ekipie, że wysokość płyty narty i wiązania przekracza o 2 mm dopuszczalną wysokość 50 mm.

Poniedziałek 10 marca był dniem wolnym dla Polaków, ponieważ Witold Skupień został wycofany z biegu na 20 km na stojąco. Zawodnik ten był debiutantem na igrzyskach, a warunki na trasach w Soczi były bardzo trudne. Śnieg był miękki i ciężki, więc przy jego niepełnosprawności (zawodnik nie ma dłoni i ściga się bez kijów) bieg na 20 km stylem klasycznym byłby w tych warunkach zbyt wyczerpujący.

11 marca wystąpiła czwórka polskich sportowców: w superkombinacji niedowidzący Maciej Krężel z przewodniczką Anną Ogarzyńską oraz Andrzej Szczęsny, a w biathlonie na dystansie 12,5 km – Kamil Rosiek oraz Witold Skupień. Kamil Rosiek i Witold Skupień startowali w biegu na dystansie 12,5km. Rosiek zajął 13 miejsce. Skupień uplasował się na 16 pozycji.

14 marca rozgrywana była debiutująca na Igrzyskach Paraolimpijskich konkurencja para-snowboard i w barwach polskich wystąpił Wojciech Taraba. Nasz zawodnik zakończył rywalizację na dobrej 15 pozycji. W para-snowboardzie biorą udział sportowcy z dysfunkcją kończyn dolnych, najczęściej amputanci. Zawodnicy przejeżdżają pojedynczo trzy przejazdy, a pod uwagę brane są dwa najlepsze czasy. W sumie w tej konkurencji wystartowało 33 zawodników. Najlepsi byli Amerykanie, którzy zdominowali całe podium.

Po południu odbył się start Witolda Skupienia w biegu biathlonowym na 15 km oraz druga część superkombinacji czyli supergigant. Po slalomie nasz reprezentant Maciej Krężel z przewodniczką Anną Ogarzyńską znalazł się na trzeciej pozycji i zamierzał walczyć nawet o medal. Zajęli jednak piąte miejsce co było i tak sukcesem, bowiem przejazd odbywał się w bardzo trudnych warunkach. Ta lokata dla śląsko-wielkopolskiej pary to najlepszy wynik, jaki osiągnęli na Igrzyskach Paraolimpijskich polscy alpejczycy.

Andrzej Szczęsny przełamał pecha i zamknął stawkę 10 najlepszych zawodników. Szkoda, że Polak nie wszedł do pierwszej ósemki, co skutkowałoby stypendium sportowym.

W grupie alpejczyków startujących na siedząco na mono-ski reprezentowali nas Rafał Szumiec oraz Igor Sikorski. Debiutant na igrzyskach Igor Sikorski po pierwszym przejeździe był 25. Zważywszy, że 12 zawodników w ogóle nie ukończyło przejazdu, można było mieć powody do radości. Wśród tych, którzy w drugim przejeździe już się nie pojawili, był niestety Rafał Szumiec, który krótko po starcie wpadł w dziurę, nie utrzymał równowagi i wypadł z trasy.

Sobota 15 marca była ostatnim dniem startów alpejczyków w Soczi. Maciej Krężel był 9, Andrzej Szczęsny 22, a Rafał Szumiec 20. O prawdziwym pechu może mówić Igor Sikorski, który w pierwszym przejeździe z bardzo dobrym czasem tuż przed metą zaliczył upadek, który zakończył się dyskwalifikacją.

Ostatecznie najlepiej wypadli Maciej Krężel, z przewodniczką Anną Ogarzyńską, bo zajęli piąte miejsce w slalomie, Andrzej Szczęsny ukończył zawody na 10., a Igor Sikorski na 13. miejscu. Rafał Szumiec wypadł z trasy.

Sporą niespodziankę sprawiła sztafeta biegaczy, która zajęła szóste miejsce. Kamil Rosiek i Witold Skupień zdobyli stypendia na dalsze przygotowania. Narciarze biegowi nie jechali na igrzyska z nadziejami na medal. Zgodnie z oczekiwaniami zawodnicy wykonali swój plan – zrobili dobry wynik w sztafecie. Ostatecznie polska reprezentacja wróciła do kraju bez medalu. Mimo tego Łukasz Szeliga, wiceprezes Polskiego Komitetu Paraolimpijskiego i jednocześnie trener zawodników, podkreślał, że był to jeden z najlepszych występów alpejczyków w ostatnich latach.

Reprezentacja Rosji zajęła pierwsze miejsce w tabeli medalowej w Soczi w 11. Zimowych Igrzyskach Paraolimpijskich. Gospodarze zdobyli 80 medali – 30 złotych, 28 srebrnych i 22 brązowe – i wyprzedzili Niemcy 9-5-1 oraz Kanadę 7-2-7.
Na podium stanęli reprezentanci 19 krajów. Rosji przypadło 80 krążków, pozostałym reprezentacjom – 136.

Zobacz galerię…

Oprac. R.S., fot. PKPar, archiwum Kamila Rośka

Data publikacji: 24.03.2014 r.

 

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również