Polska zachwyca, czyli moje wakacyjne wędrówki

Pałac w Walewicach

O tym, że Polska jest piękna, nie trzeba nikogo przekonywać. Nasz kraj zachwyca bogactwem krajobrazu, ciekawą historią, a coraz lepsze drogi i dobrze rozwinięta infrastruktura turystyczna zachęcają do odkrywania rodzimych skarbów. Wiele obiektów odrestaurowano lub odbudowano z podziwu godną pieczołowitością, dzięki czemu odzyskały dawny blask i pierwotny charakter.

Zrealizowano też mnóstwo śmiałych projektów, które są dowodem wizjonerskiej kreatywności ich twórców; tym samym powstały niebanalne miejsca wypoczynku i pracy wykorzystujące lokalne warunki, a na nowo zagospodarowana przestrzeń zyskała drugie życie. Od lat z pasją podróżuję po świecie, wszędzie zachwycając się odmiennością kulturową lub egzotyką, ale z nie mniejszą przyjemnością wędruję po Polsce, odkrywając ojczysty kraj ciągle na nowo. Oto kilka miejsc, które urzekły mnie tego lata.

Skwer im. Pawła Królikowskiego w Zduńskiej Woli
Na początek coś pro domo sua, czyli o interesującym miejscu znajdującym się w mojej rodzinnej Zduńskiej Woli. To właśnie u nas w 1961 roku urodził się znany aktor Paweł Królikowski. Zmarł w 2020 roku. Pamiętamy go z wielu świetnych ról, ale dla nas, zduńskowolan, był również fajnym kolegą, znajomym, naszym Pawłem. Często bywał w rodzinnym mieście i był jego znakomitym ambasadorem. W 2022 roku powstało miejsce upamiętniające naszego słynnego krajana. To skwer im. Pawła Królikowskiego. Mieści się w pasażu między dwoma dawnymi kinami, do których Paweł najpewniej chadzał.

Rosną tu okazałe klony i graby, są klomby z ozdobnymi kwiatami, trawami. Pośród roślin rozstawiono wygodne leżaki i ławki, wybudowano również drewniany podest pełniący funkcję amfiteatru. Jest też mała fontanna oraz stół do szachów i gier planszowych. Alejki na skwerze zaprojektowano tak, by przypominały taśmę filmową. Na ścianie dawnego kina jest kilka zdjęć, z których aktor spogląda z zadumą i aprobatą na miejsce, któremu patronuje. Lubimy tu przychodzić. Coraz częściej na skwerze odbywają się koncerty, pokazy. Miejsce nabiera barw i charakteru. Skwer im. Pawła Królikowskiego w Zduńskiej Woli zdobył w tym roku nominację do II etapu konkursu na najlepiej zagospodarowaną przestrzeń publiczną w Polsce. Organizatorem tego prestiżowego konkursu jest Towarzystwo Urbanistów Polski. Trzymajcie kciuki!

Promenada w Ustce
Ustka to przepiękne, rozlegle miasto portowe i uzdrowiskowe oraz popularny wakacyjny kurort. Początki miasta sięgają XIV wieku, a ślady bogatej przeszłości są tu widoczne do dziś. Klimat starej portowej osady znaleźć można jeszcze wśród rybackich domów przy ulicach Marynarki Polskiej i Czerwonych Kosynierów. Zachował się tu układ uliczek, który z uwagi na wartość historyczną jest objęty ochroną konserwatorską[. Stąd już niedaleko do usteckiej promenady. Ten najdłuższy nad polskim morzem deptak ma prawie 2 km długości. Rozpoczyna się przy kanale portowym i biegnie w kierunku wschodnim. Historia promenady sięga 1875 roku, kiedy to powstał tu miejski park spacerowy. Wzdłuż tej nadmorskiej alei znajduje się wiele kafejek, sklepików, a od morza odgradzają ją liczne krzewy różane.

Symbolem (i niewątpliwą atrakcją!) Ustki jest pomnik syrenki znajdujący się przy wschodnim falochronie. Podobno trzeba ją chwycić za pierś, by spełniły się najskrytsze marzenia. Wielu turystów chętnie to sprawdza. Spacerując w kierunku parku zdrojowego, we wschodniej części promenady znajdziemy ławeczkę Ireny Kwiatkowskiej. Słynna aktorka często bywała w Ustce, co upamiętniono w 2012 roku. Promenada w całości jest dostępna i przejezdna dla osób na wózkach inwalidzkich.

Arboretum w Rogowie
Lato to czas, kiedy pogoda sprzyja kontaktom z naturą. Chętnie poszukujemy wtedy miejsc, które dają wytchnienie od miejskiego zgiełku i pozwalają cieszyć się pięknem przyrody. Wizyta w arboretum w Rogowie niedaleko Łodzi to bez wątpienia świetny pomysł na wakacyjny wypad. Ten wyjątkowy park leśny od początku swojego istnienia tj. od 1925 roku należy do Wydziału Leśnego SGGW. Znajdują się tu sale konferencyjne, akademik, czyli arboretum jest miejscem nie tylko do podziwiania, służy także edukacji. Odwiedzający również mogą sprawdzić lub poszerzyć swoją wiedzę na temat drzew i krzewów, w czym pomagają audioprzewodniki i dobrze oznakowane ścieżki edukacyjne.

A jest co podziwiać, bo jest to jeden z najbogatszych tego typu ogrodów w Europie. Zajmuje powierzchnię ponad 50 ha i na tej rozległej przestrzeni znajdują się fragmenty naturalnego lasu, liczne powierzchnie doświadczalne, kolekcje drzew i krzewów z wielu zakątków świata, szklarnie oraz alpinarium, czyli obszar poświęcony roślinności górskiej. Na miejscu można zakupić różne rośliny i sadzonki. Wstęp dla osób niepełnosprawnych jest darmowy. Do arboretum łatwo trafić jadąc trasą S8 – wystarczy w okolicy Łodzi zjechać na Brzeziny.

Pałac w Walewicach
Polska krajem zamków i pałaców? Ależ tak! Przekonuję się o tym każdego lata podróżując po kraju. I nie chodzi tylko o najbardziej znane zabytki, jakich mamy wiele, ale również o te w małych miasteczkach, wsiach, ukryte gdzieś z dala od utartych szlaków. Odnawiane, restaurowane otrzymują drugie życie, opowiadają o przeszłości, uczą historii i szacunku dla imponującego dzieła przodków. Do takich perełek należy niewątpliwie pałac w Walewicach (województwo łódzkie), którego historia wiąże się nierozerwalnie ze słynnym romansem Marii Walewskiej i Napoleona Bonaparte. Miejsce jest naprawdę wyjątkowe, bo oprócz XVIII-wiecznego klasycystycznego pałacu znajduje się tu również największa w Polsce stadnina koni rasy półkrwi angloarabskiej. Przy odrobinie szczęścia dojeżdżając do pałacu, zobaczymy te przepiękne zwierzęta pasące się w pobliżu rezydencji.

Na dziedzińcu natomiast uwagę zwracają dorodne dęby. Do pałacu prowadzą dwa stopnie, ale część udostępniona do zwiedzania znajduje się na parterze (na piętrze mieszczą się pokoje hotelowe). Możemy tu podziwiać przestronne komnaty z kunsztownymi kominkami, piecami kaflowymi i staranne odtworzonym umeblowaniem. Patrząc pod nogi, zobaczymy parkiety o przepięknym wzornictwie. Część z tych podłóg pamięta czasy, gdy stąpała po nich sama Maria z Łączyńskich Walewska, a jej portret to jeden z najcenniejszych eksponatów. Spogląda z niego piękna, młoda dziewczyna o melancholijnym spojrzeniu. Ileż ciekawych rzeczy mogłaby nam opowiedzieć…

Monopolis w Łodzi
Każdy, kto bywa w Łodzi ma swoje wyobrażenie o tym mieście. Dla jednych jest zatłoczona, obskurna, pełna zaułków, do których lepiej nie zaglądać. Dla innych to piękniejąca z dnia na dzień metropolia. Przed laty Łódź i we mnie budziła mieszane uczucia, ale ostatnimi czasy odkrywam jej unikatowe piękno i bywam tam z coraz większym zaciekawieniem.

Łódź w niezwykle kreatywny sposób buduje swój wizerunek miasta filmowego, fabrykanckiego, wielokulturowego. Są miejsca, które już zyskały sławę i popularność – centrum handlowo-usługowo-rozrywkowe Manufaktura, Orientarium, ulica Piotrkowska, Centrum Nauki i Techniki EC1, etc. Tego lata postanowiłam zobaczyć Monopolis – kompleks kulturalno – usługowy utworzony w pofabrycznej scenerii dawnych Zakładów Monopolu Wódczanego. Historię obiektu można poznać w interaktywnym muzeum oglądając stałą wystawę „Alchemia Produkcji”.  Są tu liczne klimatyczne restauracje, biura, galeria sztuki, duża scena i teatr z ciekawym repertuarem (jesienią będą grali np. „Mistrza i Małgorzatę”!). To naprawdę „galante” – jak mawiają łodzianie – miejsce z ogromnym potencjałem, o którym jeszcze nie raz usłyszymy. Nic dziwnego, że w 2020 roku Monopolis zostało uznane za najlepszy projekt wielofunkcyjny na świecie w prestiżowym konkursie MIPIM Awards w Paryżu.

Grobla w Klukach
Są miejsca, które są powszechnie znane, opisane w wielu przewodnikach, a są i takie, które stają się popularne dzięki poczcie pantoflowej i to „wieść gminna” sprawia, że są tłumnie odwiedzane. Do takich atrakcji należy ciekawie zagospodarowana grobla we wsi Kluki niedaleko Bełchatowa. Pośród zieleni i lasów powstało niezwykłe gospodarstwo agroturystyczne, które oferuje noclegi w dwunastu drewnianych domkach. Jest tu również łowisko dla wędkarzy, place zabaw i mnóstwo zielonych zakątków. Ośrodek oferuje całoroczną sprzedaż świeżych ryb, a w malowniczych stawach pływają nawet…złote rybki. Są też przytulne, drewniane altany położone bezpośrednio na wodzie, które nadają otoczeniu trochę egzotycznego uroku. W Klukach odbywa się wiele imprez okolicznościowych, dużą popularnością cieszą się też tutejsze potańcówki. Warto tu zajrzeć na dłużej lub choćby tylko na parę godzin. No i koniecznie trzeba spróbować wyśmienitych ryb przyrządzanych na miejscu.

Zobacz galerię…

Lila Latus, fot. archiwum autorki

Data publikacji: 23.08.2023 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również