Konieczny narodowy program badań przesiewowych w kierunku WZW C

Wirusowe zapalenie wątroby typu C (WZW C) prowadzi do marskości wątroby i raka wątrobowokomórkowego. Jednocześnie można je w 100 proc. wyleczyć. Dlatego konieczny jest narodowy program badań przesiewowych w kierunku WZW C – oceniają eksperci.

Przypominają o tym z okazji Światowego Dnia Wirusowego Zapalenia Wątroby, który przypada 28 lipca. W tym roku towarzyszy mu hasło „Zapalenie wątroby nie może czekać!”.

– Mając dostęp do nowoczesnych terapii, skutecznych niemal w 100 proc., refundowanych dla każdego chorego, Polskie Towarzystwo Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych cały czas walczy o podstawy – czyli dostęp do profilaktyki. W dobie skutków pandemii, która jasno pokazała, jakie żniwo zbierają choroby zakaźnie, nie możemy bagatelizować wirusów, które są i zakaźnie, i onkogenne. A taki jest właśnie wirus HCV – podkreślił prof. Robert Flisiak, prezes Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych, cytowany w informacji prasowej przesłanej PAP.

Podczas konferencji prasowej zorganizowanej w przededniu Światowego Dnia Wirusowego Zapalenie Wątroby specjalista przypomniał, że na podstawie różnych badań szacuje się, iż w Polsce osób zakażonych wirusem HCV wywołującym WZW C jest 140 tys. – 150 tys. osób. Większość z nich nie wie, że jest zakażona. Tymczasem wirus „po cichu”, nie dając specyficznych objawów, niszczy ich wątrobę. WZW C rozwija się przez 20-30 lat prowadząc do marskości wątroby i raka wątrobowokomórkowego. Wirusem HCV zakażamy się poprzez zanieczyszczoną nim krew.

– Zakażenie HCV ma tę cechę, że przebiega zwykle bezobjawowo. I w ten sposób bardzo trudno jest wychwycić potencjalne zagrożenie chorobą, nawet u osób które były eksponowane i potencjalnie narażone na zakażenie się tym wirusem – podkreślił prof. Flisiak. Dodał, że jeżeli pojawiają się wczesne objawy, to są one bardzo niespecyficzne i nie naprowadzają z reguły lekarza na rozpoznanie. Mogą to być objawy przypominające grypę, jak bóle mięśni i stawów, ale też problemy skórne, choroba stawów, nerek, a nawet problemy neurologiczne.

– Wiele osób myśli, że zakażenie HCV ich nie dotyczy, a chyba trudno znaleźć osobę, która nigdy w swoim życiu nie była w gabinecie stomatologicznym, u kosmetyczki, u fryzjera – tłumaczył. Jak dodał, wiele osób miało też kontakt z systemem opieki zdrowotnej i to w latach w których nie były przestrzegane procedury zapobiegające rozprzestrzenianiu się zakażeń wirusem HCV i innymi wirusami zapalenia wątroby. Dlatego każdy przynajmniej raz w życiu powinien wykonać badanie na obecność wirusa HCV.

Prof. Flisiak zwrócił uwagę, że wraz z pandemią doszło do załamania się programów badań przesiewowych organizowanych przez samorządy czy firmy farmaceutyczne. W rezultacie znacznie zmniejszyła się liczba osób, u których co roku wykrywa się zakażenie HCV.- We wcześniejszych latach wykrywaliśmy 3-4 tysiące osób zakażonych HCV, a w 2020 r, było to niewiele ponad 900 osób – podkreśliła Barbara Pepke, prezes Fundacji Gwiazda Nadziei, która od 2007 r. działa m.in. na rzecz zwiększenia świadomości społecznej nt. wirusowego zapalenia wątroby.

Zdaniem prof. Flisiaka wszystkie programy badań przesiewowych prowadzonych w Polsce są jedynie namiastką. W krajach o takiej częstości występowania zakażeń HCV, jak Polska, powinno się prowadzić masowe testowanie. – Tak naprawdę my potrzebujemy narodowego programu badań przesiewowych – ocenił specjalista. Przypomniał, że przed pandemią do Narodowego Funduszu Zdrowia został złożony projekt takiego programu. Zakłada on, że przynajmniej na początku testy w kierunku zakażenia HCV wykonywano by u pacjentów placówek opieki zdrowotnej – w szpitalach i poradniach – które prowadzą już leczenie WZW C.

„To jest realistyczne rozwiązanie, a jego koszty są znikome” – powiedział prof. Flisiak. Dodał, że efektywność kosztowa takiego programu jest wysoka, co zostało wielokrotnie potwierdzone m.in. przez Agencję Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji (AOTMiT), a także szereg innych agencji zajmujących się wyliczaniem kosztoefektywności na świecie i w Polsce. – WZW typu C jest pierwszą przewlekłą chorobą zakaźną, którą można wyleczyć! Aby tak się stało, musimy stworzyć program, który u podstaw będzie miał szeroko zakrojoną diagnostykę. Tylko dobrze zaprojektowane działania przyczynią się do realizacji celów postawionych przez WHO – eliminacji HCV do 2030 roku – podkreślił prof. Flisiak cytowany w informacji prasowej.

Jest to tym ważniejsze, że wciąż nie udało się opracować szczepionki przeciwko wirusowi HCV.

– Chcemy, aby nasz apel o możliwość szerokiego dostępu do diagnostyki dotarł do grona decydentów, pacjentów i lekarzy różnych specjalizacji. W ciągu zaledwie 6 lat dokonał się znaczący postęp w medycynie. Obecnie możemy szybko diagnozować i leczyć. Nie zaprzepaśćmy tej szansy. Potrzebne jest systemowe działanie, aby skutecznie wyeliminować wirusa HCV w Polsce. Dlatego apelujemy: zapalenie wątroby nie może już czekać! – skomentowała Pepke.

Jak podkreśliła, wciąż ogromny problem stanowi ignorowanie problemu WZW C przez lekarzy rodzinnych. – Lekarze rodzinni często ignorują badanie w kierunku HCV – nie mają go niestety w koszyku lekarza rodzinnego, często nie informują o akcjach bezpłatnych badań i nie mają najnowszej wiedzy o leczeniu zakażenia HCV, o tym, że można je wyleczyć w ciągu 8-12 tygodni – wymieniała.
Akcję uświadamiania Polaków na temat wirusowego zakażenia wątroby prowadzi m.in. Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego PZH – Państwowy Instytut Badawczy. Obecnie program darmowych badań w kierunku HCV i HBV (wywołuje WZW typu B) realizowany jest w sześciu województwach, w wybranych placówkach podstawowej opieki zdrowotnej (POZ). Więcej na ten temat można dowiedzieć się na stronie kampanii „Listy od W.” pod adresem: www.watrobanieboli.pzh.gov.pl.

Badanie anty-HCV można także wykonać w ramach akcji bezpłatnych badań prowadzonych w ponad 400 punktach pobrań ALAB Laboratoria na terenie całego kraju. Badanie polega na pobraniu krwi żylnej i analizie pod kątem obecności wirusa. W przypadku, gdy wynik okaże się dodatni, przeprowadzana jest dalsza, bezpłatna diagnostyka, która pozwoli określić, czy zakażenie HCV jest nadal aktywne. (PAP)

Joanna Morga, fot. www.gov.pl
Data publikacji: 28.07.2021 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również